21 Paź 2020, Śro 20:31, PID: 830581
@gosc123 @BlankAvatar Właśnieie mi się przypomniało, że o wewnętrznym dziecku było też w jednej z dwóch książek, które czytałem w ramach terapii. Książka ma tytuł "Lęk i Fobia", autorem jest Edmund J.Bourne i poświęcił temu tematowi 8 stron w rozdziale "poczucie własnej wartości", podając rozwijanie relacji z wewnętrznym dzieckiem jako jedną z metod podnoszących poczucie wartości. Opisał to tak (wybrałem te fragmenty, które do mnie przemówiły):
"Pojęcie
wewnętrznego dziecka -
dziecięcej części naszego Ja - jest w obiegu od wie
lu dziesięcioleci. Psycholog Carl Jung określał je jako „boskie dziecko”, a myśliciel
religijny Emmet Fox jako „cudowne dziecko”. Czym jednak ono jest? Jak rozpo
znać własne dziecko w sobie? Wewnętrzne dziecko można opisać jako:
• tę część naszego Ja, która czuje się małą dziewczynką lub małym chłopcem;
• tę część naszego Ja, która odczuwa i wyraża najgłębsze emocjonalne po
trzeby bezpieczeństwa, zaufania, opieki, czułości, dotyku itd.;
• tę część naszego Ja, która jest pełna życia i wigoru, twórcza oraz skora do
zabawy (podobnie jak dzieci, kiedy pozwolić im się bawić i być sobą);
• tę część naszego Ja, która nadal nosi w sobie ból i emocjonalne urazy z okre
su dzieciństwa. Silne poczucie niepewności, samotności, strachu, gniewu,
wstydu lub winy - nawet jeśli jest wyzwalane przez obecne okoliczności
- należy do wewnętrznego dziecka. Tak naprawdę nowych uczuć jest bar
dzo niewiele. Większość naszych uczuć, zwłaszcza kiedy są one silne, od
zwierciedla nasze dawne reakcje z okresu dzieciństwa..."
"...Podstawowa prawda jest taka, że na ogół traktujesz swoje wewnętrzne dziecko
mniej więcej tak, jak twoi rodzice traktowali ciebie, gdy byłeś/byłaś dzieckiem.
Bez względu na konsekwencje internalizujesz postawy i zachowania swoich ro
dziców. Jeśli rodzice byli nadmiernie krytyczni wobec ciebie, przypuszczalnie wy
rośniesz na osobę nadmiernie samokrytyczną, zwłaszcza w stosunku do swojej
„dziecięcej”, czyli mniej racjonalnej, impulsywnej strony. Jeśli cię zaniedbywali,
przypuszczalnie będziesz mieć tendencję do lekceważenia lub zaniedbywania po
trzeb swego wewnętrznego dziecka. Jeśli nie mieli dla ciebie czasu, przypuszczal
nie także nie będziesz mieć czasu dla swojego wewnętrznego dziecka jako osoba
dorosła. Jeśli cię wykorzystywali, możesz mieć tendencję do autodestrukcji lub też
możesz stosować przemoc wobec innych. Jeśli twoje emocje i impulsy - przyzna
wanie się do nich i ich wyrażanie - były dla twoich rodziców tematem tabu, mo-
głeś/mogłaś wzrastać, zaprzeczając swoim uczuciom. Listę tę można wydłużyć.
Aby rozwinąć leczniczą, opiekuńczą relację z własnym wewnętrznym dzieckiem
- aby stać się rodzicem dla siebie - musisz przezwyciężyć wszelkie zinternalizowa-
ne postawy rodzicielskie, które skłaniają cię do krytykowania, zaniedbywania czy
negowania potrzeb i uczuć dziecka wewnątrz ciebie..."
ale rozumiem, że skoro gość się powołuje na "niesprawdzoną" metodę, to sam też jest kontrowersyjny a moja terapeutka też jest do wywalenia skoro podpiera się takimi książkami...
Sorry za te przeniesienia wyrazów, kopiowałem to z pliku pdf bo mi się czytać nie chciało. Książka ogólnie ma 468 stron, opisuje czym jest lęk, style osobowości go utrwalające, czym jest mowa wewnętrzna, czym jest panika i proponuyje różne metody którymi można sobie z tym radzić.
"Pojęcie
wewnętrznego dziecka -
dziecięcej części naszego Ja - jest w obiegu od wie
lu dziesięcioleci. Psycholog Carl Jung określał je jako „boskie dziecko”, a myśliciel
religijny Emmet Fox jako „cudowne dziecko”. Czym jednak ono jest? Jak rozpo
znać własne dziecko w sobie? Wewnętrzne dziecko można opisać jako:
• tę część naszego Ja, która czuje się małą dziewczynką lub małym chłopcem;
• tę część naszego Ja, która odczuwa i wyraża najgłębsze emocjonalne po
trzeby bezpieczeństwa, zaufania, opieki, czułości, dotyku itd.;
• tę część naszego Ja, która jest pełna życia i wigoru, twórcza oraz skora do
zabawy (podobnie jak dzieci, kiedy pozwolić im się bawić i być sobą);
• tę część naszego Ja, która nadal nosi w sobie ból i emocjonalne urazy z okre
su dzieciństwa. Silne poczucie niepewności, samotności, strachu, gniewu,
wstydu lub winy - nawet jeśli jest wyzwalane przez obecne okoliczności
- należy do wewnętrznego dziecka. Tak naprawdę nowych uczuć jest bar
dzo niewiele. Większość naszych uczuć, zwłaszcza kiedy są one silne, od
zwierciedla nasze dawne reakcje z okresu dzieciństwa..."
"...Podstawowa prawda jest taka, że na ogół traktujesz swoje wewnętrzne dziecko
mniej więcej tak, jak twoi rodzice traktowali ciebie, gdy byłeś/byłaś dzieckiem.
Bez względu na konsekwencje internalizujesz postawy i zachowania swoich ro
dziców. Jeśli rodzice byli nadmiernie krytyczni wobec ciebie, przypuszczalnie wy
rośniesz na osobę nadmiernie samokrytyczną, zwłaszcza w stosunku do swojej
„dziecięcej”, czyli mniej racjonalnej, impulsywnej strony. Jeśli cię zaniedbywali,
przypuszczalnie będziesz mieć tendencję do lekceważenia lub zaniedbywania po
trzeb swego wewnętrznego dziecka. Jeśli nie mieli dla ciebie czasu, przypuszczal
nie także nie będziesz mieć czasu dla swojego wewnętrznego dziecka jako osoba
dorosła. Jeśli cię wykorzystywali, możesz mieć tendencję do autodestrukcji lub też
możesz stosować przemoc wobec innych. Jeśli twoje emocje i impulsy - przyzna
wanie się do nich i ich wyrażanie - były dla twoich rodziców tematem tabu, mo-
głeś/mogłaś wzrastać, zaprzeczając swoim uczuciom. Listę tę można wydłużyć.
Aby rozwinąć leczniczą, opiekuńczą relację z własnym wewnętrznym dzieckiem
- aby stać się rodzicem dla siebie - musisz przezwyciężyć wszelkie zinternalizowa-
ne postawy rodzicielskie, które skłaniają cię do krytykowania, zaniedbywania czy
negowania potrzeb i uczuć dziecka wewnątrz ciebie..."
ale rozumiem, że skoro gość się powołuje na "niesprawdzoną" metodę, to sam też jest kontrowersyjny a moja terapeutka też jest do wywalenia skoro podpiera się takimi książkami...
Sorry za te przeniesienia wyrazów, kopiowałem to z pliku pdf bo mi się czytać nie chciało. Książka ogólnie ma 468 stron, opisuje czym jest lęk, style osobowości go utrwalające, czym jest mowa wewnętrzna, czym jest panika i proponuyje różne metody którymi można sobie z tym radzić.