17 Sie 2020, Pon 14:00, PID: 826267
Czytałem, że nadopiekuńczość rodzica źle wpływa na samoocenę. Może dlatego moja jest na poziomi dna i metra mułu. Mama mi nie pozwalała iść samemu nawet do kolegi mieszkającego 0,7 km ode mnie. Nie mogłem ogólnie sam nigdzie iść, jak poszedłem to zaraz musiałem wracać. Rówieśnicy w szkole też dawali mi do zrozumienia, że jestem beznadziejny, słaby i do d*py. I tak się dzisiaj czuję. Wielu rzeczy nie potrafię, czuję się życiową niedorajdą, którą jestem. A najgorsze, że zamiast coś z tym zrobić, wolę siedzieć i się użalać nad sobą...