11 Gru 2019, Śro 19:13, PID: 811888
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11 Gru 2019, Śro 19:14 przez Dowolna.)
Zaraz poczytam i post pewnie edytuję, ale szczerze mówiąc, oba tematy są mo obce.
Ten drugi, to wyjątkowo obcy był na welnafaksynie - mogę śmiało powiedzieć, że prędzej mnie stymulowała zamiast ograniczać.
Brałam jeszcze Escitalopram i on na moje oko nie robił mi nic w tych kwestiach.
Fakt, miałam mniej negatywnych emocji, ale przypisuję to działaniu przeciwdepresyjnemu. Za to gdy jego funkcje się "wypaliły" (przestał działać), mogłam wyć równie dużo co przed nim, a szkoda...
Ten drugi, to wyjątkowo obcy był na welnafaksynie - mogę śmiało powiedzieć, że prędzej mnie stymulowała zamiast ograniczać.
Brałam jeszcze Escitalopram i on na moje oko nie robił mi nic w tych kwestiach.
Fakt, miałam mniej negatywnych emocji, ale przypisuję to działaniu przeciwdepresyjnemu. Za to gdy jego funkcje się "wypaliły" (przestał działać), mogłam wyć równie dużo co przed nim, a szkoda...