29 Wrz 2019, Nie 18:20, PID: 806404
16
Dlaczego nie wszyscy popadają w wyuczoną bezradność po trudnych zdarzeniach? Rola optymizmu
Pozytywne myślenie w dzisiejszych czasach promowane jest jako klucz do szczęścia i długowieczności. Cokolwiek Cię spotka - myśl pozytywnie, a znikną wszystkie Twoje problemy. Podejście takie nie jest najlepszym sposobem na poradzenie sobie z trudnymi wydarzeniami życiowymi. Doświadczenie traumy, takiej jak utrata bliskiej osoby, poważny wypadek czy przeżycie katastrofy, wymaga przepracowania negatywnych emocji i bolesnych wspomnień. Coraz częściej wskazuje się na korzyści wynikające z wyrażania własnych uczuć i werbalizacji przykrych zdarzeń, co pozwala nadać im sens i zamknąć przeszłość.
Wyuczona bezradność
Prawdziwy optymizm różni się od naiwnego pozytywnego myślenia. Kogo możemy nazwać optymistą? Martin Seligman, Steve Maier i Bruce Overmier w latach 70 XX wieku odkryli zjawisko wyuczonej bezradności. Zauważyli oni, że ludzie, którzy w swoim życiu doświadczają przykrych zdarzeń, na przebieg których nie mają wpływu, stają się bierni, łatwo poddają się w obliczu trudności i nie próbują oddziaływać na sytuację, w której się znajdują.
Jednak nie wszyscy popadają w wyuczoną bezradność. Są osoby, które pomimo wielu trudnych, nieprzewidywalnych i niekontrolowalnych zdarzeń w życiu wciąż starają się kierować swoim losem i podejmować wyzwania. Średnio co dziesiąta osoba nie poddaje się wyuczonej bezradności. Są to właśnie optymiści. Czym różnią się oni od pozostałych ludzi? Okazało się, że osoby odporne na wyuczoną bezradność w specyficzny sposób interpretują złe wydarzenia.
Przykładowo, kiedy źle wypadną na egzaminie lub rozmowie kwalifikacyjnej, uznają, że przyczyną był brak odpowiedniego przygotowania. Pesymista natomiast stwierdzi, że po prostu jest za głupi i nic mu się w życiu nie udaje. Optymiści odbierają przyczyny negatywnych wydarzeń jako ograniczające się do konkretnej sytuacji i przemijające stany, które można zmienić. Pesymiści natomiast uważają, że porażki są spowodowane czynnikami niezmiennymi i odnoszącymi się do całego życia, np. ich własnymi cechami.
Posiadanie kontroli może nas wzmacniać
Zjawisko wyuczonej bezradności pokazuje, jak ważne jest zapewnienie dzieciom możliwości sprawowania kontroli. Pozwólmy im wpływać na otaczający je świat. Dzieci powinny widzieć, że ich działania nie pozostają bez odpowiedzi i wywołują odpowiedni efekt. Osoby, które doświadczyły poczucia kontroli nad swoimi wyborami w dzieciństwie, są przekonane, że ich wysiłki mają sens i warto się starać.
Optymizmu można się nauczyć
Pierwszym krokiem do zmiany sposobu myślenia jest śledzenie swoich myśli i rozpoznawanie pesymistycznych sądów. Następnie warto nauczyć się spierać z samym sobą. Po rozpoznaniu pesymistycznego przekonania spróbuj je zakwestionować. Możesz to zrobić na cztery sposoby. Po pierwsze zastanów się, czy przekonanie jest prawdziwe. Przykładowo, jeśli po odniesieniu porażki pomyślisz, że nigdy nic Ci się nie udaje, to spróbuj przywołać sytuację, w której osiągnąłeś sukces. W ten sposób podważasz autentyczność pesymistycznego przekonania. Drugim sposobem na zakwestionowanie pesymistycznego sądu jest znalezienie alternatywnych wyjaśnień porażki. Zwykle większość wydarzeń ma więcej niż jedną przyczynę. Pesymiści zwykle koncentrują się tylko na jednej z nich - najgorszej z możliwych, czyli takiej która tkwi w nich samych, jest stała i ma szeroki zakres. Aby zakwestionować pesymistyczne przekonanie wyszukaj jak najwięcej prawdopodobnych przyczyn i skup się na tych chwilowych (np. byłem niewyspany), specyficznych (pytania na rozmowie kwalifikacyjnej były niekorzystne) i zewnętrznych, niezależnych od Ciebie (rekruter był w złym humorze).
Czasem pesymistyczne przekonanie może okazać się prawdziwe. Warto wtedy zastosować technikę dekatastrofizacji. Zastanów się nad konsekwencjami, jakie ma dla Ciebie pesymistyczne przekonanie. Jeśli rzeczywiście źle wypadłeś na rozmowie kwalifikacyjnej, ponieważ nie posiadasz odpowiednich kompetencji, może warto popracować nad swoimi umiejętnościami, zamiast się zamartwiać? Nawet jeśli z własnej winy poniosłeś porażkę to nie oznacza to przecież końca świata. Ostatnim sposobem na zakwestionowanie pesymistycznych myśli jest rozważenie ich przydatności. Jeśli przekonanie destrukcyjnie wpływa na Twoje życie i zniechęca Cię do działania to nie jest ono przydatne i należy z nim walczyć.
https://www.psychologiawygladu.pl/2017/0...aja-w.html
Dlaczego nie wszyscy popadają w wyuczoną bezradność po trudnych zdarzeniach? Rola optymizmu
Pozytywne myślenie w dzisiejszych czasach promowane jest jako klucz do szczęścia i długowieczności. Cokolwiek Cię spotka - myśl pozytywnie, a znikną wszystkie Twoje problemy. Podejście takie nie jest najlepszym sposobem na poradzenie sobie z trudnymi wydarzeniami życiowymi. Doświadczenie traumy, takiej jak utrata bliskiej osoby, poważny wypadek czy przeżycie katastrofy, wymaga przepracowania negatywnych emocji i bolesnych wspomnień. Coraz częściej wskazuje się na korzyści wynikające z wyrażania własnych uczuć i werbalizacji przykrych zdarzeń, co pozwala nadać im sens i zamknąć przeszłość.
Wyuczona bezradność
Prawdziwy optymizm różni się od naiwnego pozytywnego myślenia. Kogo możemy nazwać optymistą? Martin Seligman, Steve Maier i Bruce Overmier w latach 70 XX wieku odkryli zjawisko wyuczonej bezradności. Zauważyli oni, że ludzie, którzy w swoim życiu doświadczają przykrych zdarzeń, na przebieg których nie mają wpływu, stają się bierni, łatwo poddają się w obliczu trudności i nie próbują oddziaływać na sytuację, w której się znajdują.
Jednak nie wszyscy popadają w wyuczoną bezradność. Są osoby, które pomimo wielu trudnych, nieprzewidywalnych i niekontrolowalnych zdarzeń w życiu wciąż starają się kierować swoim losem i podejmować wyzwania. Średnio co dziesiąta osoba nie poddaje się wyuczonej bezradności. Są to właśnie optymiści. Czym różnią się oni od pozostałych ludzi? Okazało się, że osoby odporne na wyuczoną bezradność w specyficzny sposób interpretują złe wydarzenia.
Przykładowo, kiedy źle wypadną na egzaminie lub rozmowie kwalifikacyjnej, uznają, że przyczyną był brak odpowiedniego przygotowania. Pesymista natomiast stwierdzi, że po prostu jest za głupi i nic mu się w życiu nie udaje. Optymiści odbierają przyczyny negatywnych wydarzeń jako ograniczające się do konkretnej sytuacji i przemijające stany, które można zmienić. Pesymiści natomiast uważają, że porażki są spowodowane czynnikami niezmiennymi i odnoszącymi się do całego życia, np. ich własnymi cechami.
Posiadanie kontroli może nas wzmacniać
Zjawisko wyuczonej bezradności pokazuje, jak ważne jest zapewnienie dzieciom możliwości sprawowania kontroli. Pozwólmy im wpływać na otaczający je świat. Dzieci powinny widzieć, że ich działania nie pozostają bez odpowiedzi i wywołują odpowiedni efekt. Osoby, które doświadczyły poczucia kontroli nad swoimi wyborami w dzieciństwie, są przekonane, że ich wysiłki mają sens i warto się starać.
Optymizmu można się nauczyć
Pierwszym krokiem do zmiany sposobu myślenia jest śledzenie swoich myśli i rozpoznawanie pesymistycznych sądów. Następnie warto nauczyć się spierać z samym sobą. Po rozpoznaniu pesymistycznego przekonania spróbuj je zakwestionować. Możesz to zrobić na cztery sposoby. Po pierwsze zastanów się, czy przekonanie jest prawdziwe. Przykładowo, jeśli po odniesieniu porażki pomyślisz, że nigdy nic Ci się nie udaje, to spróbuj przywołać sytuację, w której osiągnąłeś sukces. W ten sposób podważasz autentyczność pesymistycznego przekonania. Drugim sposobem na zakwestionowanie pesymistycznego sądu jest znalezienie alternatywnych wyjaśnień porażki. Zwykle większość wydarzeń ma więcej niż jedną przyczynę. Pesymiści zwykle koncentrują się tylko na jednej z nich - najgorszej z możliwych, czyli takiej która tkwi w nich samych, jest stała i ma szeroki zakres. Aby zakwestionować pesymistyczne przekonanie wyszukaj jak najwięcej prawdopodobnych przyczyn i skup się na tych chwilowych (np. byłem niewyspany), specyficznych (pytania na rozmowie kwalifikacyjnej były niekorzystne) i zewnętrznych, niezależnych od Ciebie (rekruter był w złym humorze).
Czasem pesymistyczne przekonanie może okazać się prawdziwe. Warto wtedy zastosować technikę dekatastrofizacji. Zastanów się nad konsekwencjami, jakie ma dla Ciebie pesymistyczne przekonanie. Jeśli rzeczywiście źle wypadłeś na rozmowie kwalifikacyjnej, ponieważ nie posiadasz odpowiednich kompetencji, może warto popracować nad swoimi umiejętnościami, zamiast się zamartwiać? Nawet jeśli z własnej winy poniosłeś porażkę to nie oznacza to przecież końca świata. Ostatnim sposobem na zakwestionowanie pesymistycznych myśli jest rozważenie ich przydatności. Jeśli przekonanie destrukcyjnie wpływa na Twoje życie i zniechęca Cię do działania to nie jest ono przydatne i należy z nim walczyć.
https://www.psychologiawygladu.pl/2017/0...aja-w.html