31 Sie 2021, Wto 10:33, PID: 847711
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 31 Sie 2021, Wto 10:44 przez przerazony32.)
Niesamowite jest to jak kilka lat temu na tym forum ludzie wypisywali bzdury że wygląd nie ma znaczenia. Teraz widzę więcej światłych jednostek. Myślę, że dalej się znajdą idioci, pewnie psychoterapeuci którzy na tym zarabiają.
Ja niestety jestem brzydki, musiałbym brać testosteron, przejść kilka operacji plastycznych, naprawić zęby, bo jestem pośmiewiskiem, lub ludzie patrzą przerażeni że takie coś chodzi po ziemi.
Niestety ale wygląd to wizytówka, przepustka do znajomości. Ludzie nie dopuszczają brzydkiego do swojego życia, jeżeli ktoś to robi to albo udaje (nie ważne czy z przyczyn religijnych, ma w tym jakiś interes), albo sam jest brzydki i nie ma nic do stracenia bo i tak nikt go nie lubi.
Taka jest nasza natura, i jeżeli ktoś myśli inaczej to jest w błędzie, bo natura ludzka jest stała. Na widok ładnego cieszy nam się micha, chcemy się z nim przyjaźnić, na widok brzydkiego czujemy się psychicznie poturbowani, tak jak by ktoś nas uderzył w twarz, czujemy się po prostu źle, i uciekamy od takich osób, trzymamy dystans. Ileż jest mechanizmów psychologicznych które każą nam myśleć o osobach brzydkich jako tych złych, okrutnych etc. Nawet jeżeli dochodzi do rozmowy to czuć jakby rozmówca podejrzewał osobę brzydką o wszystko co najgorsze na świecie.
Ja niestety jestem brzydki, musiałbym brać testosteron, przejść kilka operacji plastycznych, naprawić zęby, bo jestem pośmiewiskiem, lub ludzie patrzą przerażeni że takie coś chodzi po ziemi.
Niestety ale wygląd to wizytówka, przepustka do znajomości. Ludzie nie dopuszczają brzydkiego do swojego życia, jeżeli ktoś to robi to albo udaje (nie ważne czy z przyczyn religijnych, ma w tym jakiś interes), albo sam jest brzydki i nie ma nic do stracenia bo i tak nikt go nie lubi.
Taka jest nasza natura, i jeżeli ktoś myśli inaczej to jest w błędzie, bo natura ludzka jest stała. Na widok ładnego cieszy nam się micha, chcemy się z nim przyjaźnić, na widok brzydkiego czujemy się psychicznie poturbowani, tak jak by ktoś nas uderzył w twarz, czujemy się po prostu źle, i uciekamy od takich osób, trzymamy dystans. Ileż jest mechanizmów psychologicznych które każą nam myśleć o osobach brzydkich jako tych złych, okrutnych etc. Nawet jeżeli dochodzi do rozmowy to czuć jakby rozmówca podejrzewał osobę brzydką o wszystko co najgorsze na świecie.