29 Cze 2019, Sob 21:22, PID: 797136
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29 Cze 2019, Sob 21:38 przez Ej.)
@itanimuli Sęk w tym, że nie przejmuję się właśnie tymi studiami. Uczę się bo i tak nie mam nic lepszego do roboty. Do wyboru mam jeszcze leżenie plackiem i gapienie się w sufit. Skłaniam się ku depresji, która może być efektem nieprzystosowania społecznego.
Gdzieś tam wewnątrz czuję, jak się gotuję i duszę we własnym ciele, jednak jest to ledwie wyczuwalne.
@Nerwuska Kolejna wizyta za miesiąc i przeczytam mu po prostu to co tutaj napisałem. Ogólnie zalecił mi psychoterapię ale po dwóch nieudanych mam delikatną awersję.
Dokładnie. Nie wyobrażam sobie co bedę robil w tym czasie.
Wiecie co Wam powiem? Nawet na forumku czuję się strasznie wyobcowany. Pisałem na pw z paroma osobami, jednak nie udało mi się nawiązać jakiejś pozytywnej relacji. Wszystko to moja wina i pewnego rodzaju oporu psychicznego przed pakowaniem się w relacje. Przepraszam
Gdzieś tam wewnątrz czuję, jak się gotuję i duszę we własnym ciele, jednak jest to ledwie wyczuwalne.
@Nerwuska Kolejna wizyta za miesiąc i przeczytam mu po prostu to co tutaj napisałem. Ogólnie zalecił mi psychoterapię ale po dwóch nieudanych mam delikatną awersję.
(29 Cze 2019, Sob 21:15)Żółwik napisał(a): @Ej, opisz to lekarzowi mniej więcej tak, jak przedstawiłeś nam tu.Może tak być. Tłumaczę tez to sobie często w ten sposób, ze mój umysl jest w stanie ciągłej gotowości i spodziewa się ataku ze strony innej osoby - stad może wynikać obojętność. Martwi mnie, że objawia się to w stosunku do najbliżych.
Można to interpretować jako mechanizm broniący przed przeciążeniem trudnymi emocjami (ale może to być interpretacja błędna).
Często wakacje bywają trudnym okresem dla osób z problemami natury psychicznej. Odpada rutyna i nie ma co ze sobą zrobić.
Dokładnie. Nie wyobrażam sobie co bedę robil w tym czasie.
Wiecie co Wam powiem? Nawet na forumku czuję się strasznie wyobcowany. Pisałem na pw z paroma osobami, jednak nie udało mi się nawiązać jakiejś pozytywnej relacji. Wszystko to moja wina i pewnego rodzaju oporu psychicznego przed pakowaniem się w relacje. Przepraszam