29 Cze 2019, Sob 20:50, PID: 797129
(29 Cze 2019, Sob 20:32)Nerwuska napisał(a): Tak sobie pomyślałam po przeczytaniu tego posta, że człowiek czasem odcina się od wszystkiego, co jest dla niego trudne i ucieka w taką totalną obojętność. Może to , to ?Może faktycznie po części tak jest. Po części, bo taki jestem próbując nawiązać z kins kontakt, czy utrzymać obecne.
W ogóle to gratuluje , że wszystko Ci tak dobrze poszło. Lubisz to co studiujesz? A może nie lubisz i dlatego nie odczuwasz satysfakcji , że tak świetnie poszło ? Może to nie do końca to , co chciałeś robić w życiu? I dlatego się czujesz jak czujesz?
Jak zażywasz leki, to mniemam , że masz swojego lekarza. Może z Nim też warto porozmawiać o tym, jak się czujesz na kolejnej wizycie... mi twoje odczucia , które opisujesz przypominają to , co ja czułam mając epizody depresyjne , ale wiadomo takie rzeczy , to już tylko lekarz.
Dziekuję. Ciężko mi jednoznacznie stwierdzić czy lubię czy nie. Studiuję filologię hiszpańską i same przedmioty językowe sprawiają mi przyjemność (gorzej z literaturoznawczymi, jednak nie skupiam się jakoś specjalnie na nich).
Tak, mam nowego lekarza, jednakże nie mówiłem mu o wszystkich rzeczach bo po prostu nie potrafiłem tak na gorąco tego zrobić.