26 Kwi 2019, Pią 23:10, PID: 790240
Bleh! Nie ma czegoś takiego jak "zmarnowany czas". Nic naturalnie nie reguluje tego, czym może zająć się byt wyposażony w abstrakcyjne myślenie. Więc co pozostaje? Rywalizacja. Inne gatunki tłuką się o partnerów, o terytorium, lub zdobycz. Człowiek przede wszystkim poddawany jest "parciu na szkło". To całe poszukiwanie docenionego przez motłoch sukcesu. "Bo on mógł, to czemu ja nie mogę?". Wieczne porównywanie się z innymi i dopasowanie własnej osoby wobec wyimaginowanych standardów. I po co? Żeby komuś zaimponować? Żeby podnieść poziom endorfiny?
Człowiek JEDYNE co ma, to ten tytułowy czas. Może sobie z nim robić, co też zechce - a jeśli przy okazji nie wchodzi innym na głowy, tedy mamy ideał.
Człowiek JEDYNE co ma, to ten tytułowy czas. Może sobie z nim robić, co też zechce - a jeśli przy okazji nie wchodzi innym na głowy, tedy mamy ideał.