14 Lut 2019, Czw 22:05, PID: 782927
(11 Lut 2019, Pon 19:41)kartofel napisał(a): Mnie nikt nigdy nie zaprosił na osiemnastkę (a w liceum standardem było spraszanie całej klasy). Nawet gdyby ktoś się posunął do tego szaleństwa, to i tak bym nie przyszła.To po co się żalisz, że nikt Cię nie zapraszał skoro i tak byś nie przyszła. Cukierki to się w podstawówce rozdaje. U mnie w LO zazwyczaj jest tak, że jak ktoś ma urodziny to idą zakupić małego torta i trochę alko, żeby to uczcić. Tylko, że to są naprawdę dobre, zgrane paczki znajomych, a nie przy+, którzy tylko w szkolę z Tobą gadają, a poza nią mają Cię gdzieś. Większość ludzi to i cwele. Nic się przez ten czas za bardzo nie zmieniło.
Nie lubiłam tylko zwyczaju przynoszenia cukierków, bo (o ile w ogóle mnie częstowano, a to nie było regułą) musiałam wyrecytować nieszczere pseudożyczenia.
Swojej też oczywiście nie obchodziłam.