06 Gru 2018, Czw 8:54, PID: 774232
(05 Gru 2018, Śro 23:30)argo napisał(a): Ja już od dłuższego czasu zastanawiałam się czy nie spróbować znowu mieszkać z kimś, żeby się oswajać i mieć więcej kontaktu z ludźmi. Tak długo myślałam, aż mnie życie zmusiło do wyprowadzki z kawalerki. A mówiąc życie mam na myśli natrętnie powracające karaluchy Przy perspektywie życia dalej z tym paskudztwem przeprowadzka do mieszkania dzielonego z drugą osobą nagle przestała wydawać się niewykonalna. Tak więc jeśli wahasz się przed zmianą sytuacji mieszkalnej to polecam inwazję robactwaWiesz, w domku mam co jesień inwazję do dziesięciu myszy i mnie to nie wyprowadza.
Lepsze w moim przypadku byłoby pojawienie się takiej ilości obowiązków w pracy, że dojeżdżanie stałoby się niemożliwe.