23 Wrz 2018, Nie 1:22, PID: 765138
Cisza w towarzystwie bliskiej osoby to dla mnie jedna z najcenniejszych rzeczy. Umieć razem milczeć to coś pięknego. Niestety, nie do zrealizowania przez internet.
Natomiast cisza w obcym towarzystwie zawsze napawa mnie lękiem - rzeczywiście czuję zwykle wtedy potrzebę jej przerwania, powiedzenia czegokolwiek, no i niejednokrotnie głupio to wychodzi. Też sobie tłumaczę, że przecież reszta osób jest w takiej samej sytuacji, ale rzadko to pomaga.
Co do udawania - to chyba naturalne, że chcemy w oczach innych wypadać atrakcyjnie, chcemy ukryć swoje wady (te rzeczywiste i te wymyślone). Nie dotyczy to tylko osób o wybujałym ego - ale takich, myślę, tu akurat nie ma.
Przestać udawać można chyba wyłącznie w towarzystwie osób, do których ma się pełne zaufanie.
Natomiast cisza w obcym towarzystwie zawsze napawa mnie lękiem - rzeczywiście czuję zwykle wtedy potrzebę jej przerwania, powiedzenia czegokolwiek, no i niejednokrotnie głupio to wychodzi. Też sobie tłumaczę, że przecież reszta osób jest w takiej samej sytuacji, ale rzadko to pomaga.
Co do udawania - to chyba naturalne, że chcemy w oczach innych wypadać atrakcyjnie, chcemy ukryć swoje wady (te rzeczywiste i te wymyślone). Nie dotyczy to tylko osób o wybujałym ego - ale takich, myślę, tu akurat nie ma.
Przestać udawać można chyba wyłącznie w towarzystwie osób, do których ma się pełne zaufanie.