13 Lis 2017, Pon 9:51, PID: 716795
(12 Lis 2017, Nie 0:17)smutna00 napisał(a): Ja bardzo lubię chodzić do kościoła. Zawsze modlę się "Boże spraw by zniknęła fobia u wszystkich nią dotkniętych". Wymodlilam sobie np zdanie prawa jazdy (za drugim), matury, dobrze radzę sobie na studiach.
Moment komuni św jest dość krępującym dla mnie czasem, mam na myśli powrót na miejsce wówczas serce bije szybciej, oczy mam spuszczone i chociaż wiem że fatalnie to wygląda nie potrafię się przemoc.
Hahaha, zupełnie jak moja mama.
"Zdałaś ten egzamin, bo się za ciebie pomodliłam"
"Udało ci się (wstaw_dowolne_osiągnięcie) bo się za ciebie pomodliłam."
W pewnym momencie przestałam w ogóle wierzyć w swoje możliwości, bo byłam przekonana, że moje osiągnięcia to albo zbieg okoliczności, albo modlitwa mamy
Do kościoła nie chadzam już, całe życie (aż do bierzmowania) mnie do tego zmuszano i mam dosyć, nie znajduję tam niczego dla siebie.