26 Paź 2018, Pią 17:41, PID: 768831
Wydaje mi się, że rozumie mnie tylko... tata.
Zwłaszcza po ostatnich dniach coraz bardziej dochodzę do takiego wniosku.
Mama na moje doły radzi wyjście do kina, szefowa - dobry obiadek i zakupy w galerii.
A tata przechodzi(ł?) przez to samo co ja, może i nawet gorzej z nim bywało.
Co by o nim nie powiedzieć, to jednak tylko on wie i rozumie, co jest grane.
Zwłaszcza po ostatnich dniach coraz bardziej dochodzę do takiego wniosku.
Mama na moje doły radzi wyjście do kina, szefowa - dobry obiadek i zakupy w galerii.
A tata przechodzi(ł?) przez to samo co ja, może i nawet gorzej z nim bywało.
Co by o nim nie powiedzieć, to jednak tylko on wie i rozumie, co jest grane.