27 Paź 2017, Pią 19:27, PID: 714508
(26 Paź 2017, Czw 22:31)nico napisał(a): Dużo zależy od genetyki temperamentu na jednego dane wychowanie tak wpłynie a na innego inaczej.
Ciężkie dzieciństwo też nie jest dobre. Na tym forum jest wiele osób których krzywdzili rodzice i przez
to mają teraz takie problemy a nie inne. Wiec ja bym się trochę wstrzymał z pisaniem o "hartowaniu dzieci".
Rozumiem że np. pobłażliwe wyręczanie dzieci z pewnych obowiązków jest złe.
Powinieneś najpierw lepiej zastanowić o co ci chodzi. Ogólnie to mógłbyś dokładniej opisać takie wychowanie.
Bo sam jestem ciekaw, a na razie tylko narzekasz jak fan teorii spiskowych, a to nie jest zbytnio wiarygodne.
O to chodzi, że gdy dziecko zasłuży, powinno się zadawać mu cierpienie np. poprzez klapsy, żeby je "odepchnąć" od niewłaściwego zachowania i przystosowywać do przykrości. Już to przecież pisałem.
Przykrości jest pełno w dorosłym życiu i lepiej się z nimi zacząć wcześniej oswajać.
Kary w dzieciństwie mogą też działać zapobiegawczo na rozwój lęku. Psycholog na jednej z wizyt utwierdził mnie, że mój lęk społeczny mógł rosnąć dlatego, że w dzieciństwie nie nawiązywałem nigdy relacji z rówieśnikami. Gdybym otrzymywał kary powodujące cierpienie za to, że nie próbuję nawiązać z nimi relacji, to dążyłbym do unikania tego cierpienia, czyli musiałbym starać się nawiązać relacje i teraz bym go nie miał, lub miał bardzo mały.