26 Lip 2017, Śro 21:30, PID: 708092
Hej Niewiadoma
Dla każdego fobika jest ratunek. Fobia to zaburzenie, które można "wyleczyć", a na pewno bardzo złagodzić jej objawy. Kiedyś moja fobia była silniejsza i też nadzieja na wyjście z tego była niewielka. Teraz, mimo że nadal ją mam to zmalała już dość mocno, jak na złosć pojawiło się inne zaburzenie, no ale cóż, trzeba żyć dalej i coś z tym robić (u mnie też z tym ciężko ).
Wydaje mi się, że powinnaś jednak wrócić do brania leków. W końcu jakieś mogą zadziałać. Był/Jest tu na forum fobik, który pisał o tym, że długo musiał dobierać leki zanim mu pomogły i zachęcał, żeby nie rezygnować z dobierania leków, tylko dlatego, że jakieś nie działają. A jakiego typu leki brałaś?
A gdybyś znalazła takie, które by chociaż przez jakiś czas działały to byś poznała trochę normalnego życia i dużo mogłoby się przez to zmienić.
W Twoim przypadku będzie też chyba dobre takie podejście, zeby nie zmuszać się na siłe do bardzo trudnych rzeczy. Jeśli jakakolwiek praca wywołuje u Ciebie tak duży lęk, to może najpierw pogodzić się z tym, że trochę czasu potrzeba do poprawy swojego stanu i powoli coś robić, zeby z tego wychodzić. Nie tylko wrócić to próby odpowiedniego doboru leków. Co to moze być? To nie wiem. Na pewno wzięcie sie za coś nie jest proste na ten moment, ale obiektywnie - to nic trudnego. Zacząć od malutkich kroków i iść naprzód. Nie wiem, dokładnie co, wbrew pozorom dużo jest różnych ścieżek.
A jest coś takiego co lubisz robić? Czy całe dnie spędzasz w domu przy komputerze robiąc monotonne i niezbyt interesujace rzeczy? Jeśli tak, to to już jest coś co można troszeczkę zmienić, poświęcić chociaż małą część tego czasu na coś innego.
Dla każdego fobika jest ratunek. Fobia to zaburzenie, które można "wyleczyć", a na pewno bardzo złagodzić jej objawy. Kiedyś moja fobia była silniejsza i też nadzieja na wyjście z tego była niewielka. Teraz, mimo że nadal ją mam to zmalała już dość mocno, jak na złosć pojawiło się inne zaburzenie, no ale cóż, trzeba żyć dalej i coś z tym robić (u mnie też z tym ciężko ).
Wydaje mi się, że powinnaś jednak wrócić do brania leków. W końcu jakieś mogą zadziałać. Był/Jest tu na forum fobik, który pisał o tym, że długo musiał dobierać leki zanim mu pomogły i zachęcał, żeby nie rezygnować z dobierania leków, tylko dlatego, że jakieś nie działają. A jakiego typu leki brałaś?
A gdybyś znalazła takie, które by chociaż przez jakiś czas działały to byś poznała trochę normalnego życia i dużo mogłoby się przez to zmienić.
W Twoim przypadku będzie też chyba dobre takie podejście, zeby nie zmuszać się na siłe do bardzo trudnych rzeczy. Jeśli jakakolwiek praca wywołuje u Ciebie tak duży lęk, to może najpierw pogodzić się z tym, że trochę czasu potrzeba do poprawy swojego stanu i powoli coś robić, zeby z tego wychodzić. Nie tylko wrócić to próby odpowiedniego doboru leków. Co to moze być? To nie wiem. Na pewno wzięcie sie za coś nie jest proste na ten moment, ale obiektywnie - to nic trudnego. Zacząć od malutkich kroków i iść naprzód. Nie wiem, dokładnie co, wbrew pozorom dużo jest różnych ścieżek.
A jest coś takiego co lubisz robić? Czy całe dnie spędzasz w domu przy komputerze robiąc monotonne i niezbyt interesujace rzeczy? Jeśli tak, to to już jest coś co można troszeczkę zmienić, poświęcić chociaż małą część tego czasu na coś innego.