03 Lip 2009, Pią 1:49, PID: 161435
Ogólnie jest jeszcze jeden program tego typu godny polecenia:
Neuro-Programmer 2 .
Nazwa może straszyć, ale jest nieco skuteczniejszy (W moim odczuciu - cokolwiek się działo ) od pozostałych oraz posiada ukierunkowane tematycznie serie 'utworów' z dudnieniami różnicowymi. Wliczając to różne pogrupowane na konkretne dolegliwości, czy na te mające wywołać jakiś skutek (np. złagodzić senność, czy pomóc w nauce).
Do tego ma jeszcze jedną ciekawostkę - ciekawy sposób hipnotycznej nauki.
Nagrywasz w formie audio materiał, którego musisz się nauczyć, a programik generując wybrane tony, odprężając wprowadza Cię w trans, po czym odtwarza materiał, powtarzając go kilka razy - raz dla jednego ucha, drugiego, obydwu z drobnym przesunięciem itd.
Osobiście nie testowałem - syntezator anglojęzyczny niezbyt mi odpowiadał, evo odpada na starcie, a nagrywać materiał mi się nie chciało.
Najbardziej rozbudowany program wykorzystujący (rzekome?) właściwości dudnień różnicowych.
Ależ coś takiego wymyślili ;]
Second Life
...swoją drogą możnaby rozwinąć ten pomysł w SL i mówię tu całkiem poważnie.
Neuro-Programmer 2 .
Nazwa może straszyć, ale jest nieco skuteczniejszy (W moim odczuciu - cokolwiek się działo ) od pozostałych oraz posiada ukierunkowane tematycznie serie 'utworów' z dudnieniami różnicowymi. Wliczając to różne pogrupowane na konkretne dolegliwości, czy na te mające wywołać jakiś skutek (np. złagodzić senność, czy pomóc w nauce).
Do tego ma jeszcze jedną ciekawostkę - ciekawy sposób hipnotycznej nauki.
Nagrywasz w formie audio materiał, którego musisz się nauczyć, a programik generując wybrane tony, odprężając wprowadza Cię w trans, po czym odtwarza materiał, powtarzając go kilka razy - raz dla jednego ucha, drugiego, obydwu z drobnym przesunięciem itd.
Osobiście nie testowałem - syntezator anglojęzyczny niezbyt mi odpowiadał, evo odpada na starcie, a nagrywać materiał mi się nie chciało.
Najbardziej rozbudowany program wykorzystujący (rzekome?) właściwości dudnień różnicowych.
Hektor napisał(a):Miałoby to sens gdyby to była jedna wielka wirtualna gra, w której uczestniczyłaby grupa fobików np 40. I mijając jakąś osobę wiesz, że to inny fobik, który Cie widzi sprzed swojego monitora Na przykład można by trenować podryw. - Siedzą sobie trzy fobiczki na ławeczce nad jeziorkiem, a Ty podjeżdżasz do nich i włącza się okienko rozmowy
Ależ coś takiego wymyślili ;]
Second Life
...swoją drogą możnaby rozwinąć ten pomysł w SL i mówię tu całkiem poważnie.