27 Paź 2017, Pią 20:34, PID: 714524
Osobiście, nie potrafię dogadać się z innymi dziewczynami. Z reguły nie mamy wspólnych tematów, czuję się jakoś nieswojo i w ogóle, one też traktują mnie chyba jak wyrzutka. Poza tym, wkurza mnie, że większość przedstawicielek płci pięknej jest fałszywa i dwulicowa - niby są miłe i w ogóle, ale jak tylko znikniesz z pola widzenia, to obrabiają Ci tyłek za plecami. Brrr, zgrozo. Nie mówię, że zawsze tak jest, ale przeważnie. Także, znajomości z paniami, jako tako, nie dla mnie.
Wolę męskie towarzystwo. Lepiej rozmawia mi się i spędza czas z płcią przeciwną. Poprawia mi się nastrój, nie muszę się martwić, że ktoś coś komuś wygada (jak to często bywa z babami ";-( ). Nie muszę też się dołować przez swój wygląd - ciężko porównywać swoją urodę do męskiej urody. ;-d Zawsze mogę z nimi szczerze porozmawiać i dowiedzieć się wielu rzeczy, o których nie dowiem się od kobiet. W ogóle, od zawsze miałam więcej kolegów niż koleżanek, i w sumie źle na tym nie wyszłam. Jestem z góry bardziej nastawiona na płeć przeciwną (czy to w przyjaźni, znajomości, związku - bez znaczenia).
Wolę męskie towarzystwo. Lepiej rozmawia mi się i spędza czas z płcią przeciwną. Poprawia mi się nastrój, nie muszę się martwić, że ktoś coś komuś wygada (jak to często bywa z babami ";-( ). Nie muszę też się dołować przez swój wygląd - ciężko porównywać swoją urodę do męskiej urody. ;-d Zawsze mogę z nimi szczerze porozmawiać i dowiedzieć się wielu rzeczy, o których nie dowiem się od kobiet. W ogóle, od zawsze miałam więcej kolegów niż koleżanek, i w sumie źle na tym nie wyszłam. Jestem z góry bardziej nastawiona na płeć przeciwną (czy to w przyjaźni, znajomości, związku - bez znaczenia).