27 Cze 2017, Wto 22:51, PID: 705681
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27 Cze 2017, Wto 23:00 przez EasyPeasy.)
(27 Cze 2017, Wto 22:17)Ordo Rosarius Equilibrio napisał(a): Tę*
Na tym chcialem zakonczyc, ale w sumie chcialbym zwrocic Ci uwage na pewna kwestie. Nie wiem jak z Twoim sumieniem jest i na ile Cie ono meczy, moze wyje wy+ masz, troche takie wrazenie sprawiasz, wtedy okej, Twoja sprawa, ale... No przeciez po tej wizycie moze byc tak, ze Twoj jakis wymarzony zwiazek straci mozliwosc zaistnienia w ogole, bedzie on na dzien dobry i na zawsze z pewna skaza, kazdy jeden. Ja widze taki jako potencjalnie pelna szczerosc, taka... no pelna, totalna, jak pojawi sie rozmowa o tym co kto gdzie i z kim, a pewnie sie pojawi choc troche, to co, poznajesz swoja wymarzona dziewczyne, piekna, kochana, cudowna, a Ty co, na dzien dobry bedziesz ja oklamywac? No, zaczynac od tego z taka absolutnie najcudowniejsza dziewczyna na swiecie - troche slaba opcja. Przyznac sie do tego - no, znajdz dziewczyne, ktora to zaakceptuje. Przypuszczam, ze wiekszosc po tym fakcie bedzie sie Ciebie brzydzic. Wiec juz wtedy masz swoj maly little dirty secret. Nie wiem, kazdy facet chyba ma w sobie jakis pewien rys skurwielstwa w sobie (i kazdy facet tu czytajacy wie co tez poeta ma na mysli), no jednak sa pewne granice. Masz pewnosc, ze Ty nie poczujesz sie po tym gorzej? Ze sam siebie nie bedziesz sie troche brzydzic? Ze nie bedziesz zalowac? O k...a, stary, no ja bym nie szedl tym tropem, wiem, ze to troche obsesja i moze Cie to meczyc, ale sam do tej konkretnej granicy bym sie nie zblizal. Tak czy inaczej - powodzenia w radzeniu sobie z tym problemem, nie bedzie lekko, a juz zwlaszcza latem.
Moze podumaj po prostu o innych opcjach. Choc chyba kluczowe jest to, jak sam bedziesz sie z tym czul.
Nie będzie lekko, a już zwłaszcza latem? To kiedy ma być lekko zimą jak mam sesję i muszę siedzieć kilkanaście godzin w ciągu dnia przy książkach, a na dworze nie ma dziewczyn?
Co do Twojego toku myślenia/ obaw - to jak znajdzie się ta odpowiednia to zrozumie, że był to jednorazowy raz w wyniku tego, że w tym wieku nadal byłem prawiczkiem i każdy człowiek ma swoje potrzeby i widocznie taka sytuacja w wyniku tego zaistniała i przybliżyła mnie do poznania tej dziewczyny i tego, żebym był wstanie rozwinąć z nią ten związek. W skrócie znajdzie się wyrozumiała, czyli w Twoim mniemaniu wymarzona dziewczyna to zrozumie.
Wiesz ile znam osób w przedziale 20-35, którzy mają już swoje dziewczyny, ba nawet i dzieci z nimi i spotykają się z innymi, piszą do jakiś na facebookach/snapchatach i jeżdżą do nich na seks? I powiedz mi kto jest gorszy, ja który chce to zrobić raz jedyny, i nie ma kobiety czy takie osoby, które to robią? I ja mam siebie uważać przez taki fakt za jakąś osobę gorszą/ złą? Wiesz ile na świecie jest gorszych ludzi, którzy nie szanują kobiet, lub mają kogoś na boku, nie szanują tego, że mają bliską osobę i też jeżdżą na panie za $$ ???
A przy początkowej znajomości albo powiem albo nie powiem, raczej potrafię wyczuć na ile osoba jest ogarnięta/wyrozumiała i jak zareaguje, poza tym sądzisz, że seks z prostytutką (w klimacie GFE) jest czymś gorszym niż seks z jakąś panną na imprezie w kibelku? Co?
(27 Cze 2017, Wto 20:47)Niered napisał(a): Po co pytasz, skoro z grubsza wiesz co będzie i wygląda to poniekąd, jakby trzeba było wyperswadować już takie , a nie inne postanowienie.
Każdy jest inny, jednemu pomoże w kontaktach z kobietami, innym nic, tudzież niewiele to da. Jedyne co w tym wszystkim jest bardziej pewne, to że sobie pociupciasz. Zależy od stanu Twojego poczucia wartości, u mnie na tym się widocznie nie skończyło. Towarzyszy mi dalej przeświadczenie o byciu nudnym rozmówca, jak i kompanem do pójścia na randkę, a to o wiele istotniejsze, aby ciekawie spędzić ze sobą czas. Przynajmniej mam takie odczucia wobec kobiet, które wpadną mi w oko. Na przykład wobec ostatniej czułem się zbyt głupi, bo zawsze jak ją widziałem miałem pustkę w głowie.
Cytat:W skrócie pozbycie się prawictwa, zwiększa moją pewność siebie gdyby zaistniała sytuacja bliskości z nowo poznaną dziewczyną, zwiększa też podświadomie pewność siebie, że jest się już mężczyzną, co sprawia, że łatwiej podejść do innych dziewczyn, a to już bezpośrednio zwiększa szansę na poznanie tej właściwej.No właśnie w skrócie nie. Mechanizmy obronne kobiet, które nie są nastawione na obcowanie płciowe z tobą pozostaną pewnie dalej zamknięte i trzeba będzie zaimponować im czymś innym, jak męskimi cechami charakteru, umiejętnościami itd. niż faktem wcześniejszego umoczenia członka w pipce.
No i też miałem 22 lata, a cokolwiek minimalnie w kwestiach damsko męskich zmieniło się dopiero po kolejnych siedmiu i to też jakoś bez wiekszego szału.
Pytam pewnie po to, bo liczę na genialne odpowiedzi z rozwiązaniami, których nie sposób u Was znaleźć, bo jak dotąd tylko odradzacie, mówicie, że to nic nie da sami nic nie proponując w zamian, w skrócie według Was mam czekać na cud albo zaakceptować fakt, albo może się powiesić i liczyć na kolejne wcielenie z innych charakterem. Dokładnie każdy jest inny i to, że Tobie nie pomogło to nie znaczy, że mi nie pomoże.
I co z tego, że będzie trzeba im zaimponować męskimi cechami charakteru, umiejętnościami, każda kobieta jest inna i każda czegoś innego oczekuje, ponadto jak zacznę do nich podchodzić to te cechy (po co zakładać z góry, że ich nie mam) w sobie ewentualnie wykształcę. A tak będzie siedział i siedział i nic nie robił, bo nie podejdę do dziewczyn.
(27 Cze 2017, Wto 19:21)Karina napisał(a): A próbowałeś tindera czy innych portali randkowych ? nie oszukujmy się znakomita większość tam szuka przygody na jedną noc.
Zawsze to jakaś alternatywa.
P.S Koleżanka nie miała nic złego na myśli, wydaje mi się, że nawet próbowała być miła. Ja wiem, że to żadne rozwiązanie twojego problemu ale chcemy stworzyć społeczność więc bądźmy dla siebie wyrozumiali. To zawsze procentuje ^_^
Nie, nie próbowałem. Ale być może założę. Ale korzystałem z innych portali (datezone/erodate), czyli portali nastawionych w jednym celu i właściwie nie różni się to niczym od anonsów erotycznych z rozmową normalną nie ma to nic wspólnego. Ale fakt być może zdarzy się tak, że założę Tindera, tyle, że wtedy nie bardzo interesowałoby mnie szukanie przygody na jedną noc, a normalnej dziewczyny, co wiąże się z spotkaniem, chociaż spotkanie już po pewnym spotkaniu się byłoby na pewno dla mnie łatwiejsze, dużo łatwiejsze niż podejście do nieznajomej na ulicy i zaciekawienie ją sobą.
Właśnie z tą dziewczyną z którą do tego momentu utrzymuję z nią kontakt na fb, z którą przegadałem kilkanaście-dziesiąt godzin przez telefon, kilkatysięcy wiadomości przez messengera na fb -> poznałem się przez internet, pisząc z sobą, po dwóch/trzech dniach już przez telefon i wychodziła mi rozmowa dużo dużo dużo dużo łatwiej (na pewno niż w realu), stwierdziła nawet, że jest gadułą i to nie jeden raz. Ale to właśnie różni real od internetu, tu ma się czas na pomyślenie co się chce powiedzieć, można pomyśleć żeby był żart/poczucie humoru.