18 Maj 2020, Pon 10:24, PID: 821219
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18 Maj 2020, Pon 10:29 przez niesmialytyp.)
(18 Maj 2020, Pon 6:35)U5iebie napisał(a): umówiłem się, spotkałem się, była żywaokej, wolałem uściślić, bo często ludzie się podniecają umówionymi spotkaniami, ale te na tinderze lubią nie dochodzić do wersji finalnej. Skoro jest inaczej to gratulacje, dobra robota.
To z tym przyznawaniem się do wszystkiego w opisie to oczywiście rodzaj sabotażu, przykryty dla niepoznaki w sposób, w który sam zauważasz. Do tego może też dochodzić coś w rodzaju potrzeby akceptacji - "napiszę im, że jestem bezrobotny, leczę się psychiatrycznie i mieszkam z rodzicami to wtedy napiszą do mnie tylko takie, które mnie zaakceptują i nie skrzywdzą swoim zdaniem"
Ja swoje obecne s+ umysłowe maskuję jednym fajnym słowem: introwertyk. I nawet gdybym leczył się psychiatrycznie itd, to robiłbym tak samo. To jest zbyt prywatne wyznanie. żeby tak o rzucać nim w eter. Pytanie o sferę zawodową czy hm, "mieszkaniową" i tak często pojawia się w pisaninie, a jak nie to na pewno pojawi się na spotkaniu. Wtedy zależnie od twojego nastawienia rzadziej lub częściej można odebrać bonusowe punkty za obronę przed opiniami w stylu "hehe, no coś ty, 26 lat i nigdy nie pracowałeś? " czy "hej, ale chyba mając 28 lat powinieneś już mieszkać bez mamy, co? ". Punkty te oczywiście przyznajesz sam sobie.