27 Cze 2008, Pią 10:35, PID: 32085
Ehmm..chaialabym sie wtracic...Nitkaaaaa, nie poznaje kolezanki Serwisy randkowe sa popularne i beda jeszcze bardziej ze wzgledu na tempo zycia i latwosc w nawiazywaniu kontaktow..ludzie pracuja po 12h dziennie, czesto weekendy zarwane, masa obowiazkow..kiedy i gdzie maja szukac partnera i to jeszcze posiadajacego odpowiednie cechy? Fakt, zdarzaja sie niewypaly, no ale poznajac kogos w realu tez nie raz mozna sie gorzko rozczarowac. Absolutnie nie zgadzam sie z tym ze cos musi byc nie tak z ludzmi ktorzy odwiedzaja takie serwisy. Ja wprawdzie znalazlam faceta nie przez serwis randkowy tylko przez przez czat zupelnie przypadkiem, ale moja siostra szukala na sympatii..mialam okazje troche poszperac w profilach i powysylac ja na randki. Naprawde to byli fajni faceci, tylko siostra miala specjalne wymagania Dodam ze siostra nie ma problemow podobnych do moich, pracuje, sporo zarabia, skonczyla studia, jest sliczna i do tego inteligentna...jej maz gra w kapeli metalowej, jest przystojny, zdolny i nie zauwazylam zeby bylo cos nie tak. Obydwoje zarejestrowali sie tam bo nie mieli czasu na szukanie partnera - on ze wzgledu na liczne proby, koncerty itp, siostra ze wzgledu na prace (potrafila o 22 wychodzic) i skarzyla mi sie zawsze ze nie ma gdzie poznac faceta. W pracy? to najgorszy scenariusz. Na ulicy w drodze do domu? Bez sensu. Na imprezy rzadko chodzila bo albo w weekend miala studia albo byla tak padnieta po calym tygodniu ze musiala odpoczac.
Tak na marginesie, Niteczko czemu nie chcialabys miec faceta z podobnymi problemami? Myslisz ze Twoje i jego problemy to za duzo na raz i byscie sie tylko dobijali? Wiesz, moim zdaniem najwazniejsza w zwiazku jest przyjazn..jak dogadujesz sie ze swoim wlasnym chlopem jak z najlepszym kumplem to jest sukces. A z kim fobik dogada sie najlepiej? Albo z drugim fobikiem albo z osoba ktora rozumie ten problem i jest wyrozumiala. Moim poprzedni "faceci" to byli mezczyzni bardzo wygadani, rozrywkowi, ciagle musieli cos robic, wszedzie ich bylo pelno...na poczatku bylo fajnie ale nie nadazalam w dotrzymywaniu im kroku i szybko te zwiazki wyssaly ze mnie cala energie bo ciagle musialam pokazywac jaka to ja jestem fajna, ladna, wesola, madra...po roku bylam kompletnie wypalona. Moim zdaniem takie polaczenie dla fobika to kompletna porazka, i mimo wszystko powinnismy sobie szukac partnerow podobnych chociaz w malej mierze do nas
Tak na marginesie, Niteczko czemu nie chcialabys miec faceta z podobnymi problemami? Myslisz ze Twoje i jego problemy to za duzo na raz i byscie sie tylko dobijali? Wiesz, moim zdaniem najwazniejsza w zwiazku jest przyjazn..jak dogadujesz sie ze swoim wlasnym chlopem jak z najlepszym kumplem to jest sukces. A z kim fobik dogada sie najlepiej? Albo z drugim fobikiem albo z osoba ktora rozumie ten problem i jest wyrozumiala. Moim poprzedni "faceci" to byli mezczyzni bardzo wygadani, rozrywkowi, ciagle musieli cos robic, wszedzie ich bylo pelno...na poczatku bylo fajnie ale nie nadazalam w dotrzymywaniu im kroku i szybko te zwiazki wyssaly ze mnie cala energie bo ciagle musialam pokazywac jaka to ja jestem fajna, ladna, wesola, madra...po roku bylam kompletnie wypalona. Moim zdaniem takie polaczenie dla fobika to kompletna porazka, i mimo wszystko powinnismy sobie szukac partnerow podobnych chociaz w malej mierze do nas