20 Kwi 2009, Pon 1:20, PID: 142086
rumbajło napisał(a):Arbor Vitate napisał(a):Wiele mówi się, że warto czekać na 'tę' osobę, ale chyba w przypadku fobików nawet czekanie nie pomoże. xPnie czekać, lecz działać trzeba. Nie pytaj mnie jednak jak.
Działać- i owszem tylko ze często to "działanie" zamienia sie w godną lepszej sprawy desperację. Mam na mysli ciagłe analizowanie tego "jak wypadłem/am" Owszem czasami trzeba poprawic strategię ale wieczne rozmyślanie na ten temat może doprowadzić do frustracji. No i oczywiście wypadałoby docenic cos takiego jak CZAS- nie wierzę w milość od pierwszego wejrzenia (w filmach owszem ale to chyba nie ten wątek ) Trzeba sie nawzajem poznać wypróbować w różnych sytuacjach i- zanim zakwitnie miłość i wyląduje sie z kims w łóżku dobrze byłoby docenić cos takiego jak kolezeństwo i przyjaźń (tak wierzę w tę ostatnią miedzy facetem a kobietą...że konczy sie ona zazwyczaj w łóżku?? a kto powiedział że przyjaźń musi być aseksualna??).
Wiem ze może łatwo mi pisać, tak owszem mam koleżankę która utrzymuje że uważa mnie tylko za dobrego kolegę. Tylko konia z rzędem temu kto mi odpowie na pytanie dlaczego spotykamy się prawie codziennie i to w 99 procentach z jej inicjatywy (nie nie mamy zadnych wspólnych zajęć na uczelni) ??
Tak więc Rumbajło ma zasadniczo słuszność- Do Boju tylko mi bardziej chodzi o "wojne" podjazdową niż o otwarte quasirycerskie "staranie się o dziefczynę" (błąd umyślny)
pozdrawiam
Qba
PS Mały disclaimer odnosnie przedostatniego akapitu: nie chodziło mi o to zeby się chwalić że "jo mum a Wy niy" po prostu chciałem jakos pokazać że staranie się "na siłę" po prostu nie ma sensu wierzcie mi niejednego kumpla już wyciągalem z deprechy na tym tle