26 Sie 2019, Pon 21:33, PID: 803481
Objawy autystyczne mam od dzieciństwa, w dzieciństwie miałem takie: wpatrywałem się w punkt, kołysanie, "hand flapping", wciskam głowę w np. opieradło od fotela albo pocierałem o nie głową, echolalia, dyspraksja, "sztywna" mowa, chodziłem wokół środka geometrycznego np. dywanu, obsesyjne interesowałem się liczbami i chronologią, umiałem wykonywać w pamięci działania na "kosmicznych" liczbach (dziś jest dokładnie odwrotnie, jestem głąbem matematycznym), pochłaniałem się układaniem przedmiotów i fantazjowaniem, krzesło na którym siedziałem w szkole musiało mieć wszystkie śruby i na siedzisku i na opieradle (niektóre nie miały wszystkich), nie miałem poczucia więzi uczuciowej z rodziną i zdolności do identyfikacji więzi kocham/nie kocham (padały czasem takie pytania "a kochasz no mamę/tatę/babcię/dziadka" - odpowiadałem nie wiem), nigdy się nie zastanawiałem wtedy, czy rodzina mnie kocha bo mnie to w ogóle nie interesowało, ale gdyby mnie ktoś o to wtedy zapytał, to również odpowiedziałbym nie wiem); całkowity brak zainteresowania jakiejkolwiek rozmowy z rówieśnikami, nie miałem zdolności rozpoznawania zamiarów drugiej osoby wobec mnie (w sumie to nie wykluczone, że właśnie to spowodowało powstanie fobii społecznej) i miałem osłabioną zdolność rozumienia różnych sygnałów niewerbalnych, nie "czułem" sensu większości zwyczajów społecznych
Dziś część objawów minęła: nie wpatruję się już w punkt, nie wciskam głowy i nie pocieram nią, ale za to lubię się czasem głaskać, nie tylko po głowie, ale też po szyi i rękach, nie chodzę wokół środka geometrycznego, straciłem dawne zdolności matematyczne i zainteresowanie chronologią i liczbami, nie pochłaniam się układaniem przedmiotów. Co do więzi uczuciowych, to dziś zmieniło się tyle, że teorię trochę rozumiem, w takim można powiedzieć "encyklopedycznym" sensie
Dziś część objawów minęła: nie wpatruję się już w punkt, nie wciskam głowy i nie pocieram nią, ale za to lubię się czasem głaskać, nie tylko po głowie, ale też po szyi i rękach, nie chodzę wokół środka geometrycznego, straciłem dawne zdolności matematyczne i zainteresowanie chronologią i liczbami, nie pochłaniam się układaniem przedmiotów. Co do więzi uczuciowych, to dziś zmieniło się tyle, że teorię trochę rozumiem, w takim można powiedzieć "encyklopedycznym" sensie