20 Lut 2011, Nie 20:46, PID: 240640
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 20 Lut 2011, Nie 20:48 przez BlankAvatar.)
jest dość dobre, tylko nie na wszystkich działa
gdybym próbował cbt z 8 lat temu, to pewnie by mi nie pomogło.
nie byłbym na to gotowy.
trzeba trochę nad sobą popracować i przekonać się, że można się zmienić.
mózg ma niesamowite możliwości adaptacyjne.
boimy się konfrontacji z ludźmi (czasem do tego stopnia, aż blokujemy się i nie potrafimy swobodnie okazywać uczuć) bo wiemy, że słabo sobie z tym radzimy. nasz problem polega na tym, że uważamy to za naszą niezmienną cechę. a to g***o prawda.
cbt w dość toporny sposób robi pranie mózgu. pranie mózgu, które jest zadowalająco skuteczne, jeśli w nie uwierzymy.
to że pranie mózgu naprawdę działa dowodzi choćby fakt, że masz zaburzenia psychiczne.
myślę, że wraz z cbt lub zaraz po niej dobra jest też lektura książek na temat 'rozwoju osobowości'. nawet jeśli nie we wszytko przeczytane się wierzy, to można sporo wynieść.
też mam problem z okazywaniem uczuć, jeśli czuję lęk.
kiedyś nawet na spotkaniu rodzinnym byłem milczkiem, bo nie czułem się komfortowo.
to była dla mnie męczarnia. jeśli ktoś się do mnie zwracał, to czerwieniłem się i miałem mętlik w głowie. postanowiłem to zmienić, obserwowałem sporo i po jakimś czasie udało mi się przełamać. teraz mogę swobodnie żartować i rozmawiać nawet na większym spotkaniu rodzinnym.
najpierw to była tylko taka wyrachowana gra aktorska - nic nie czułem, ale po pewnym czasie, zaczęło mi to sprawiać przyjemność.
teraz czuję się 'tam' akceptowany.
okazuje się, że nasze problemy potrafią rozwiązać się z 'niewielką' tylko pomocą. okazuje się, że nie jesteśmy socjopatami, tylko mamy pewne blokady, które można pokonać - czasem trochę nieumyślnie
gdybym próbował cbt z 8 lat temu, to pewnie by mi nie pomogło.
nie byłbym na to gotowy.
trzeba trochę nad sobą popracować i przekonać się, że można się zmienić.
mózg ma niesamowite możliwości adaptacyjne.
boimy się konfrontacji z ludźmi (czasem do tego stopnia, aż blokujemy się i nie potrafimy swobodnie okazywać uczuć) bo wiemy, że słabo sobie z tym radzimy. nasz problem polega na tym, że uważamy to za naszą niezmienną cechę. a to g***o prawda.
cbt w dość toporny sposób robi pranie mózgu. pranie mózgu, które jest zadowalająco skuteczne, jeśli w nie uwierzymy.
to że pranie mózgu naprawdę działa dowodzi choćby fakt, że masz zaburzenia psychiczne.
myślę, że wraz z cbt lub zaraz po niej dobra jest też lektura książek na temat 'rozwoju osobowości'. nawet jeśli nie we wszytko przeczytane się wierzy, to można sporo wynieść.
też mam problem z okazywaniem uczuć, jeśli czuję lęk.
kiedyś nawet na spotkaniu rodzinnym byłem milczkiem, bo nie czułem się komfortowo.
to była dla mnie męczarnia. jeśli ktoś się do mnie zwracał, to czerwieniłem się i miałem mętlik w głowie. postanowiłem to zmienić, obserwowałem sporo i po jakimś czasie udało mi się przełamać. teraz mogę swobodnie żartować i rozmawiać nawet na większym spotkaniu rodzinnym.
najpierw to była tylko taka wyrachowana gra aktorska - nic nie czułem, ale po pewnym czasie, zaczęło mi to sprawiać przyjemność.
teraz czuję się 'tam' akceptowany.
okazuje się, że nasze problemy potrafią rozwiązać się z 'niewielką' tylko pomocą. okazuje się, że nie jesteśmy socjopatami, tylko mamy pewne blokady, które można pokonać - czasem trochę nieumyślnie