29 Sie 2010, Nie 13:28, PID: 220494
Hmm...
Też zazdroszczę wielu osobom. Ich szczęścia, czy błahych problemów. Choć tak naprawdę nie wiem co ich dręczy naprawdę. Bo kto wie, co mi dolega? Zapewne tylko Ci, którzy czytają to forum.
Szczęście to jest takie uczucie, którego można się nauczyć. Mówię naprawdę. Ktoś tu podał fajny przykład, że bezdomny jest szczęśliwy, a biznesmen nie. I taka prawda. Szczęście możemy wywołać, tak, jakbyśmy je czuli w danej sytuacji, która niby by nam je dała. Podobno dobra do oczyszczenia łba i zostawienia złych nawyków jest książką "Zero ograniczeń". Muszę spróbować.
Też zazdroszczę wielu osobom. Ich szczęścia, czy błahych problemów. Choć tak naprawdę nie wiem co ich dręczy naprawdę. Bo kto wie, co mi dolega? Zapewne tylko Ci, którzy czytają to forum.
Szczęście to jest takie uczucie, którego można się nauczyć. Mówię naprawdę. Ktoś tu podał fajny przykład, że bezdomny jest szczęśliwy, a biznesmen nie. I taka prawda. Szczęście możemy wywołać, tak, jakbyśmy je czuli w danej sytuacji, która niby by nam je dała. Podobno dobra do oczyszczenia łba i zostawienia złych nawyków jest książką "Zero ograniczeń". Muszę spróbować.