07 Lip 2010, Śro 15:24, PID: 213693
Lebowski napisał(a):Może opisze to na własnym przykładzie. A więc, zawsze idąc na sesje psychoterapeutyczną, przechodziłem koło dość dużej grupy ludzi, którzy czekali sobie na busa. Miałem wrażenie, że wszyscy się na mnie patrzą. To oczywiście tworzyło lęk i objaw fizyczny, w postaci zawrotów w głowie, przyspieszonej akcji serca i oddechu, utraty równowagi. Chyba na drugiej sesji, powiedziałem o tym, swojemu psychoterapeucie. On mi odpowiedział, że.. "Panie (ochrona danych osobowych). Tak naprawdę, to Ci ludzie, mają pana w dup*e. Stoją i czekają. Nie mają co robić, to sobie obserwują. Jeśli już popatrzą na pana, to tylko popatrzą. Pan przejdziesz i mają pana nadal w dup*e. " Po tym, co mi psycholog powiedział, wracając do domu i ponownie mijając grupę ludzi czekających na busa, popatrzyłem i.. "Ty, no rzeczywiście! Ludzie się patrzą, ale tak naprawdę, popatrzą i.. Mają mnie w dup*e! Kurde, to działa! Wszyscy mają mnie w dup*e. Gościu (psycholog) miał rację! Wszyscy mają mnie w dup*e. " Gdy tak sobie pomyślałem, a raczej spojrzałem na tą sytuację, z punktu widzenia psychologa, lęk natychmiastowo uległ znacznemu wyciszeniu. Wtedy o tym nie wiedziałem, ale był to mój pierwszy eksperyment, który potwierdził nowe przekonanie.
Właśnie Lebowski dzięki za przykład, świetny przykład złego postrzegania rzeczywistości i zastosowana przez psychoterapeuty terapii poznawczej. Podoba mi się, bo zawsze również miałem zawsze ten sam problem (jeszcze trochę mam), że na mnie patrzą - w autobusie, na dworze, uczelni, no wszędzie.
Wydaję mi się, że wiele naszych problemów właśnie wynika z zaburzeń postrzegania. Nam się wydaje tak, a jest inaczej. A wiadomo, że tak jak postrzegamy świat, taki staję się on dla nas w rzeczywistości.
Zmiana postrzegania (terapia poznawcza) to jeden z czynników wyzdrowienia, potem zostaje zmiana zachowań (behawioryzm).