03 Lut 2021, Śro 15:01, PID: 836793
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03 Lut 2021, Śro 15:04 przez Rosanna.)
Współczuję No tak, ojciec chciał Ci niby pomóc, a raczej Cię jeszcze bardziej dobijał, tak to właśnie bywa w takich przypadkach..przykro mi, że tak długo pracowałeś w miejscu, które Ci nie odpowiadało Ale już tam nie pracujesz jak rozumiem?
Mój ojciec nie rozumie takich problemów jakie mamy, kiedyś jak chodziłam do psychologa to pytał po co mi psycholog, że przecież to niepotrzebne do niczego, a z drugiej strony jak się kłóciliśmy to mnie wyganiał do psychiatry. Gdy mu próbowałam coś powiedzieć kończyło się kpinami. Z nim lepiej o takich sprawach nie rozmawiać..nie ma empatii by to zrozumieć. Nie ten typ niestety..uważa, że jestem leniwa i to wszystko to jakieś wymówki..awantury, że jestem pasożytem i mam się wynosić z domu też były często. Podejrzewam, że niejeden fobik miał lub ma podobnie..
Ciasteczko, fajnie, że próbujesz coś zmienić, życzę powodzenia Aczkolwiek osobiście to ja już wolę latać z miotłą niż nie robić nic, zawsze to level wyżej niż nic nie robienie..na razie nawet na sprzątanie mnie nie przyjęli dlatego się załamuję Ja też bym chciała coś jeszcze zmienić tylko nie wiem jak, czuję, że się do niczego nie nadaję i to straszne uczucie.
Mój ojciec nie rozumie takich problemów jakie mamy, kiedyś jak chodziłam do psychologa to pytał po co mi psycholog, że przecież to niepotrzebne do niczego, a z drugiej strony jak się kłóciliśmy to mnie wyganiał do psychiatry. Gdy mu próbowałam coś powiedzieć kończyło się kpinami. Z nim lepiej o takich sprawach nie rozmawiać..nie ma empatii by to zrozumieć. Nie ten typ niestety..uważa, że jestem leniwa i to wszystko to jakieś wymówki..awantury, że jestem pasożytem i mam się wynosić z domu też były często. Podejrzewam, że niejeden fobik miał lub ma podobnie..
Ciasteczko, fajnie, że próbujesz coś zmienić, życzę powodzenia Aczkolwiek osobiście to ja już wolę latać z miotłą niż nie robić nic, zawsze to level wyżej niż nic nie robienie..na razie nawet na sprzątanie mnie nie przyjęli dlatego się załamuję Ja też bym chciała coś jeszcze zmienić tylko nie wiem jak, czuję, że się do niczego nie nadaję i to straszne uczucie.