08 Lis 2019, Pią 11:20, PID: 810041
(07 Lis 2019, Czw 15:40)Karol1991 napisał(a): No i juz wrocilem z rozmowy. Chyba slabo wypadlem, zjadlem kilka tabletek positivum, ktore dostalem od siostry, ale i tak bylo slabo. Chyba jednak potrzebuje czegos mocnego.
W kazdym razie padaly pytania typu, gdzie widze sie za 5 czy 10 lat. W grobie.
Cos typu, jak chcialbym sie rozwinac w tej pracy. W pracy na produkcji przy czyszczeniu kurczakow... serio?
Masa tego typu pytan, ze 3 kartki A4.
Notowala co chwile cos, jak ja tego nie lubie.
Obraz mi sie mazal, widzialem tylko jej oczy a reszta rozmazana jak w podrozy nadswietlnej. Jezyk mi sie platal : ) Jakos narazie kazda nastepna rozmowa jest taka sama i nie widze poprawy : (
Zawsze mnie to śmieszy jak w takich oczekują nie wiadomo czego (a sami od siebie mało co dają). Też parę razy spotkałam się z tym że zadawali mi takie pytanie jakbym startowała na jakiegoś kierownika, a nie zwykłego robola na produkcji. Takie pytania strasznie stresuja tym bardziej że ja nienawidzę gadać o sobie.
Ja za to szukam znowu jakieś nowej pracy. Nie jest to łatwe bo zaczęłam studiować i nie dam rady ogarnąć pracy na dwie zmiany na pełen etat ze studiami. No ale kasy potrzebuje więc dobrze by było chociaż coś dorobić.