25 Paź 2019, Pią 14:49, PID: 808754
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25 Paź 2019, Pią 14:50 przez away.)
ja mam w tel. nagrywanie rozmów i czasem odsłuchuję sobie je po rozmowie. Z reguły tragedia jest - słychać niepewność, głos czasem 'drga', tak ślamazarnie mówię, nieskładnie czasem. Polecam wam. Nagrajcie siebie i posłuchajcie. Raz miałem tak, że myślałem, że głos brzmi pewnie i mocno, a tu d*pa. Popracujcie nad głosem...
choć u mnie w głosie zero chęci, motywacji i ciężko to przeskoczyć, a słychać to.
co do lęku przed rozmową czy spotkaniem. Jak widzę obcy numer to straszny prąd przechodzi mi przez ciało, serce w gardle... nienawidzę telefonów. Już wolę spotkania, choć wiadomo, żeby było spotkanie musi być telefon..
przed rozmową na miejscu po prostu w pewnym momencie czuję się jak skazaniec idący na ścięcie. Umrę czy nie, raz kozie śmierć i te sprawy, po prostu idę mam już to gdzieś czy mnie przyjmą czy nie przyjmą, co sobie pomyślą
choć u mnie w głosie zero chęci, motywacji i ciężko to przeskoczyć, a słychać to.
co do lęku przed rozmową czy spotkaniem. Jak widzę obcy numer to straszny prąd przechodzi mi przez ciało, serce w gardle... nienawidzę telefonów. Już wolę spotkania, choć wiadomo, żeby było spotkanie musi być telefon..
przed rozmową na miejscu po prostu w pewnym momencie czuję się jak skazaniec idący na ścięcie. Umrę czy nie, raz kozie śmierć i te sprawy, po prostu idę mam już to gdzieś czy mnie przyjmą czy nie przyjmą, co sobie pomyślą