10 Sie 2019, Sob 11:08, PID: 801573
kurka, ludzie, kocham was. Że ktoś ma podobne problemy, zawsze podnosi na duchu
"ale tak sie fajnie czulam tam na tym dniu probnym, robiac cos w koncu, pracujac i dajac sobie jako tako rady, (choc oczywiscie zawalilam kilka sytuacji pokazujac za duzy stres) ze dostalam takiego kopa do szukania pracy jak nie wiem. Przeszedl mi praktycznie calkiem strach o to ze do tej sie nie nadaje, do tamtej tez nie"
Znam to. Gdy zrezygnowałem z pracy na początku roku, miałem siłę wysłać CV tu , to tam, więcej chęci. Z części ofert zrezygnowałem, bo średnie były i liczyłem, że znajdę coś lepszego. I d*pa. Passa się skończyła, oferty dziadowskie się zrobiły, mało kto się odzywa i ...lipa lipa. Nie dość, że nic nie robię to ciężej mi wyobrazić sobie, że wracam do pracy po takim czasie. Przerwy są straszne.
"ale tak sie fajnie czulam tam na tym dniu probnym, robiac cos w koncu, pracujac i dajac sobie jako tako rady, (choc oczywiscie zawalilam kilka sytuacji pokazujac za duzy stres) ze dostalam takiego kopa do szukania pracy jak nie wiem. Przeszedl mi praktycznie calkiem strach o to ze do tej sie nie nadaje, do tamtej tez nie"
Znam to. Gdy zrezygnowałem z pracy na początku roku, miałem siłę wysłać CV tu , to tam, więcej chęci. Z części ofert zrezygnowałem, bo średnie były i liczyłem, że znajdę coś lepszego. I d*pa. Passa się skończyła, oferty dziadowskie się zrobiły, mało kto się odzywa i ...lipa lipa. Nie dość, że nic nie robię to ciężej mi wyobrazić sobie, że wracam do pracy po takim czasie. Przerwy są straszne.