08 Paź 2007, Pon 20:19, PID: 4203
Szukanie roboty to dla mnie koszmar.Rozmowa kwalifikacyjna jest dla mnie nie do przebrnięcia.jedno podchwytliwe pytanie i koniec, nic z siebie nie wyduszę.Wrawdzie sama nie byłam jeszcze na żadnym praniu mózgu,ale brat starał się o pracę w firmie, gdzie wymagali od niego elokwencji absolwenta Oxfordu oferując jednocześnie 800 zł pensji.Cholernie sie boje ze trafie na nieprzyjemnego gburowatego pracodawce ktory pozbawi mnie checi do zycia.