02 Sty 2009, Pią 22:49, PID: 106965
U mnie to wygląda różnie. W gronie rodzinki i znajomych nie czuję się specjalnie skrępowany. Jeśli jest dużo nieznajomych to robię się małomówny, ale to też nie jest reguła.
Najgorzej boję się wystąpień publicznych, kiedy mam wstać i coś powiedzieć. Wtedy mało nie zemdleję jak przychodzi moja kolej.
Najgorzej boję się wystąpień publicznych, kiedy mam wstać i coś powiedzieć. Wtedy mało nie zemdleję jak przychodzi moja kolej.