02 Sty 2009, Pią 21:52, PID: 106934
Wspólne jedzenie w gronie krewnych to prawdziwe piekło
Potem już nie wiem na czym sie koncentrować...czy na jedzeniu,na tym co powiedzieć a może strzelać głupie minki w postaci uśmiechów adresowane do ludzi
Co innego jak jem z matką,bratem i ojcem ale to raz na rok na wigilie
Wtedy to ja milcze a oni gadają
Potem już nie wiem na czym sie koncentrować...czy na jedzeniu,na tym co powiedzieć a może strzelać głupie minki w postaci uśmiechów adresowane do ludzi
Co innego jak jem z matką,bratem i ojcem ale to raz na rok na wigilie
Wtedy to ja milcze a oni gadają