01 Paź 2007, Pon 12:44, PID: 3615
ja w sobotę świadkowałam. Bardzo jestem zadowolona ze swojego wystąpienia, trema mnie nie zżarła, bawiłam się świetnie. Narzekać jedynie mogę na mojego towarzysza, ale przynajmniej dzięki jego dziwnemu zachowaniu miałam okazję potańczyć prawie ze wszystkimi mężczyznami
Pamiętam jak pół roku temu nie wyobrażałam sobie tego dnia. Byłam przerażona-ale postanowiłam walczyć ze swoją słabością i zgodzić się na pełnienie tej funkcji. I muszę powiedzieć, że w tej walce z nieśmiałością dobrze mi idzie. Już nie boję się, że coś mi się nie uda, że nie dam rady itp. A nawet jeśli, to nie rozpamiętuję tego bez końca.
I muszę to tu napisać: uwielbiam wesela
Pamiętam jak pół roku temu nie wyobrażałam sobie tego dnia. Byłam przerażona-ale postanowiłam walczyć ze swoją słabością i zgodzić się na pełnienie tej funkcji. I muszę powiedzieć, że w tej walce z nieśmiałością dobrze mi idzie. Już nie boję się, że coś mi się nie uda, że nie dam rady itp. A nawet jeśli, to nie rozpamiętuję tego bez końca.
I muszę to tu napisać: uwielbiam wesela