18 Gru 2008, Czw 17:54, PID: 102282
Wafel, dobrze gadasz
Ja też nie lubiłam klasowych wigilii przede wszystkim z powodu dzielenia sie opłatkiem, strasznie mnie to stresowało. Ale byłam chyba na wszystkich
To naprawdę nic strasznego, jak wszyscy się rzucali do dzielenia tym opłatkiem, to robiło się zamieszanie i nikt nie zauważył, jeśli nie podzieliłam się ze wszystkimi
Co do życzeń, to życzy się standardowo, zdrowia, pomyślności, kasy, można życzyć fajnego chłopaka, wielu przyjaciół, jak najlepszych ocen. Ewentualnie wszystkiego najlepszego i tyle, życzenia mają być krótkie 8)
Mi często życzyli, żebym więcej sie odzywała i częściej sie uśmiechała
Problem z tymi spoconymi rękami, świetnie to rozumiem Też strałam się wycierać o spodnie czy bluzkę. Zresztą, inni też mieli spocone ręce, choć oczywiście to nie jest pocieszenie.
No i przypominam, że klasowa Wigilia to także dawanie sobie drobnych prezentów, jedzenie słodyczy i owoców, i ogólnie jest całkiem przyjemnie.
Tak wiec zachęcam Cię, Franciszku, żebyś poszedł.
Ja też nie lubiłam klasowych wigilii przede wszystkim z powodu dzielenia sie opłatkiem, strasznie mnie to stresowało. Ale byłam chyba na wszystkich
To naprawdę nic strasznego, jak wszyscy się rzucali do dzielenia tym opłatkiem, to robiło się zamieszanie i nikt nie zauważył, jeśli nie podzieliłam się ze wszystkimi
Co do życzeń, to życzy się standardowo, zdrowia, pomyślności, kasy, można życzyć fajnego chłopaka, wielu przyjaciół, jak najlepszych ocen. Ewentualnie wszystkiego najlepszego i tyle, życzenia mają być krótkie 8)
Mi często życzyli, żebym więcej sie odzywała i częściej sie uśmiechała
Problem z tymi spoconymi rękami, świetnie to rozumiem Też strałam się wycierać o spodnie czy bluzkę. Zresztą, inni też mieli spocone ręce, choć oczywiście to nie jest pocieszenie.
No i przypominam, że klasowa Wigilia to także dawanie sobie drobnych prezentów, jedzenie słodyczy i owoców, i ogólnie jest całkiem przyjemnie.
Tak wiec zachęcam Cię, Franciszku, żebyś poszedł.