22 Sty 2009, Czw 23:45, PID: 115018
Rock 89 napisał(a):Wiesz Sosen, trzeba zaczynać od takich drobnostek. Od zadzwonienia do kogoś na telefon, od założenia dużych słuchawek, pojechania gdzieś rowerem. I wtedy widzisz, że 150 ludzi wkoło robi to samo... i nikt im się nie przygląda. W tym wypadku słuszne założenie, że nie wyróżniamy się, gwarantuje sukces. A sukces motywuje i pozwala działać dalej.Niby tak, to się nazywa metoda małych kroczków. Tylko co innego jeśli nie masz gorszych zmartwień czy problemów jak te idiotyczne słuchawki
Trzeba zacząć się powoli, powoli przełamywać i to jest jedno z ważniejszych założeń walki z fs.
Faktycznie nie można przez to być szczęśliwym w życiu, nic tylko się pochlastać. Mimo to gratuluję, że lęk został pokonany.
Temat można więc zamknąć