21 Gru 2020, Pon 20:27, PID: 833752
Ano, z lekami mam jak z alko - pierwsza dawka po przerwie mnie sieknie, a potem spokój. Chociaż ten tydzień na paro snuję się jak zombie, nawet taki zjazd depresyjny trochę mam. Nie wiem czy w połączeniu z pregą powinnam się spodziewać jakiegoś przypływu energii czy tylko ograniczenie lęków (przejawiające się jako zmuła i wyssanie życia?). No nic, dziś wchodzę na 20 mg, właśnie wzięłam tabletkę, ciekawe czy znów mnie zetnie sen. Chociaż niedawno obudziłam się po spontanicznej 3-godzinnej drzemce.