20 Kwi 2017, Czw 17:33, PID: 628723
HeShang napisał(a):Czuję się nic nie znaczącym pyłkiem w nieskończonym wszechświecie.
Wszyscy jesteśmy tym wątłym pyłkiem w bezbrzeżnej czeluści. Niektórzy po prostu nie chcą sobie tym zajmować swych bezrefleksyjnych umysłów.
Pewna nuta melancholii jest - w moim przekonaniu - czymś naturalnym wobec świadomości swego istnienia, u ciebie zaś, z tego co widzę, jest to stan daleko posuniętej depresji. Polecam ci przeczytać esej o tej przypadłości, autorstwa Styron'a - "Ciemność widoma", być może coś z tego wyciągniesz. Na skutek ogromu wewnętrznego cierpienia, bezsensu i wszechogarniającej pustki autor stał już nad samą przepaścią śmierci, aczkolwiek udało mu się powrócić do żywych, także i ty się nie poddawaj. Weź też pod uwagę swoich bliskich, nie wyobrażasz sobie jakich porcji bólu twe samobójstwo może im przysporzyć.