19 Lut 2018, Pon 0:52, PID: 731682
Mój pierwszy lek. Cztery lata temu czytałam to forum i wydawało mi się, że moklobemid ma dosyć dobrą opinię. Wspomniałam psychiatrze, że niektórzy go zachwalają, więc od razu mi go zapisała, ostrzegając jednocześnie, że dla mnie będzie raczej za słaby. Oczywiście nie zadziałał, a na kolejnej wizycie było "A nie mówiłam?" Miałam nawet z początku jakieś efekty uboczne - uczucie jakbym miała w głowę wbitą siekierę i taki dziwny stan, podobny do derealizacji, ale nie do końca. Nie było to nic nieprzyjemnego, raczej mnie to bawiło. Diety żadnej nie trzymałam, przy nowej generacji iMAO chyba nie ma się czego bać pod tym względem.