25 Lut 2017, Sob 19:04, PID: 617355
mówiąc najogólniej, imo potrzebujesz zastanowić się jak sprawić, żeby część tej maski stała się Tobą. Jestem przekonany, że ta maska w jakiejś mierze to Ty: jakieś zachowania, sposób bycia, humor itp. wynikaja z Twojej osobowości, bo scenariusz, który odgrywasz jest przecież pisany przez Ciebie i dla Ciebie. Odgrywanie roli na 100% jest męczące, tym bardziej jesli czujesz, że musisz jeszcze bardziej zadbac o odpowiedni performance, gdy są nieznajomi. Lepiej, gdy zachowanie przychodzi bardziej spontanicznie, gdy zmieniasz siebie w jakimś stopniu, niż gdy odgrywasz rolę. Chodzi tutaj o zachowanie równowagi pomiędzy praca nad sobą, rozwojem, a odgrywaniem roli aktorskiej.
Najprawodpodbniej nakładasz tez na siebie zbyt dużą presję, by "odpowiednio wypaść". Nie zawsze musisz być "super", na ogół wystarczy, że jesteś "ok". Na imprezie możesz z początku czuć się tak sobie i pracowac nad tym, by poczuć się luxniej (i bardziej autentycznie) w trakcie. To lepsze rozwiązanie, niż utrzymywanie maski i ucieczka w poowie ze zmęczenia.
Najprawodpodbniej nakładasz tez na siebie zbyt dużą presję, by "odpowiednio wypaść". Nie zawsze musisz być "super", na ogół wystarczy, że jesteś "ok". Na imprezie możesz z początku czuć się tak sobie i pracowac nad tym, by poczuć się luxniej (i bardziej autentycznie) w trakcie. To lepsze rozwiązanie, niż utrzymywanie maski i ucieczka w poowie ze zmęczenia.