19 Sty 2017, Czw 2:23, PID: 609535
W sumie to zależy od pkt. widzenia. I to jak się samemu to odbiera. Im jest się starszym to może nawet się to podobać. W sensie że widzi się coś jeszcze poza ten cały babilon. Niby nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Sam przez to że borykam się ciągle z różnymi emocjami. Zwykle to lęk i wiele wątpliwości w życiu. To poprzez to uświadomiłem sobie sporo rzeczy na temat ludzkiego umysłu. Poprzez literaturę, własne przemyślenia. Myślę że to akurat wyszło na plus. Bo tak mi się wydaje że taki główny cel życiowy człowieka to powinno być takie wyjście poza cały obrany schemat. I zobaczenie życia takie jakie jest naprawdę. Tak to sobie rozkminiłem. Nie może to być też ucieczka od życia które jest dookoła nas i usprawiedliwianie sobie że skoro słabe mi idzie społecznie to zostanę sobie myślicielem filozofem bo wszystko inne nie ma sensu. Właśnie warto się zmagać z trudnościami. Ale najlepiej jest robić tak żeby nie było to żadne zmaganie.