15 Sty 2017, Nie 20:36, PID: 608859
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15 Sty 2017, Nie 21:07 przez Joasia.)
Nie jestem facetem, ale nadwrażliwość interpersonalną (czy tam emocjonalną) mam na bardzo wysokim poziomie. W sumie na tak dużym, że dłuższe kontakty z ludźmi mnie wykańczaja psychicznie i doprowadzają do myśli samobójczych. Ludzie to egoiści. Wiem, że faceci mają przez to o wiele gorzej niż dziewczyny, ale nikt nie chcę zbyt wrażliwej laski, bo zwyczajnie później to męczy
W sumie im więcej doświadczeń i czasu, tym bardziej człowiek ma wyj***ne na pewne sprawy, nie ma wyjścia, inaczej się można wykończyć
Nie wiem jak u innych, ale mi pomagało racjonalizowanie i być szczerym ze sobą, no i budować własne poczucie wartości, wiem że to trudne. Wtedy nawet jak ktoś mnie krytykuje, to jakoś łatwiej to przeboleć, bo albo wiem że ma rację, albo wiem że nie ma i niech się wiecie :-P
Ale to i tak w 100% nie pomaga, ciągle muszę racjonalizować, żeby nie traktować czyjegoś komentarza, jako ataku czy nieuprzejmości, a po krytyce często płaczę w samotności
A nadwrażliwym chyba jest się na całe życie niestety..
A nawet jeśli się to nagle w 100% zmienia to mam wrażenie, że to jest wtedy zwykła fasada i udawanie dupka. Przynajmniej ja tak miałam i wolę do tego nie wracać
W sumie im więcej doświadczeń i czasu, tym bardziej człowiek ma wyj***ne na pewne sprawy, nie ma wyjścia, inaczej się można wykończyć
Nie wiem jak u innych, ale mi pomagało racjonalizowanie i być szczerym ze sobą, no i budować własne poczucie wartości, wiem że to trudne. Wtedy nawet jak ktoś mnie krytykuje, to jakoś łatwiej to przeboleć, bo albo wiem że ma rację, albo wiem że nie ma i niech się wiecie :-P
Ale to i tak w 100% nie pomaga, ciągle muszę racjonalizować, żeby nie traktować czyjegoś komentarza, jako ataku czy nieuprzejmości, a po krytyce często płaczę w samotności
A nadwrażliwym chyba jest się na całe życie niestety..
A nawet jeśli się to nagle w 100% zmienia to mam wrażenie, że to jest wtedy zwykła fasada i udawanie dupka. Przynajmniej ja tak miałam i wolę do tego nie wracać