15 Sty 2017, Nie 21:07, PID: 608851
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15 Sty 2017, Nie 21:09 przez Lato.)
Chyba mam dość podobnie. Też często przyłapuję się na tym że coś mnie nie interesuje.
W czyimś towarzystwie staram się wykazywać zainteresowanie, czasem jest szczere a czasem nie i wtedy wynika z tego, że nie chcę wyjść na niekontaktowego osobnika. To dotyczy sytuacji w których interakcja jest nieunikniona. Jeżeli sam mam zapoczątkować interakcję, to ostatnio nieczęsto się to takie sytuacje zdarzają bo po prostu nie jestem zainteresowany.
Sam popadłem w lekką apatię i marazm. Niekiedy nic mi się nie chce.
Nie chce mi się o sobie mówić, bo nie byłoby to satysfakcjonująco ciekawe, bo jestem wszystkim zmęczony, zwyczajnie nie warto.
Emocje mnie jednak nie opuszczają, zwłaszcza na brak negatywnych nie narzekam.
Brak umiejętności odczuwania emocji to anhedonia, która może być jednym z objawów depresji. Nie musi to być od razu klasyczna depresja a "walking depression".
W czyimś towarzystwie staram się wykazywać zainteresowanie, czasem jest szczere a czasem nie i wtedy wynika z tego, że nie chcę wyjść na niekontaktowego osobnika. To dotyczy sytuacji w których interakcja jest nieunikniona. Jeżeli sam mam zapoczątkować interakcję, to ostatnio nieczęsto się to takie sytuacje zdarzają bo po prostu nie jestem zainteresowany.
Sam popadłem w lekką apatię i marazm. Niekiedy nic mi się nie chce.
Nie chce mi się o sobie mówić, bo nie byłoby to satysfakcjonująco ciekawe, bo jestem wszystkim zmęczony, zwyczajnie nie warto.
Emocje mnie jednak nie opuszczają, zwłaszcza na brak negatywnych nie narzekam.
Brak umiejętności odczuwania emocji to anhedonia, która może być jednym z objawów depresji. Nie musi to być od razu klasyczna depresja a "walking depression".