26 Sty 2021, Wto 21:09, PID: 836050
(26 Sty 2021, Wto 20:44)Kacper napisał(a):Ty, albo w drugą stronę - strach przed wstydem. Byłem na spacerze i przyszło mi to do głowy. Nie chcę podchodzić do kogoś bo wiem, że będę się wstydzil i mózg mózg automatycznie unika takiej osoby. Bo kilku takich razach robi to automatycznie za każdym razem powodując dziwny nieokreślony lek. Może nie tyle strach, ale siła niechęć do odczuwania tego wstydu. Bo to nieprzyjemne odczucie. A skoro czuję się gorszy przy ludziach, to najlepsza opcja jest unikanie ich. A jeżeli się czegoś zaczyna unikać to prędzej czy później zacznie się tego bać.(26 Sty 2021, Wto 18:54)Eskapista2 napisał(a): Wstydzisz się tego, że inni dowiedzą się, że się boisz. Kiedy idę ulicą i widzę ludzi lek przychodzi naturalnie, sam tak jakby, nie kontroluję go, wstyd pojawia się kiedy musiałbym się odezwać, albo kiedy spotykam się z kimś wzorkiem. Wstydzę się tego, że zobaczą w moich oczach lęk, strach. Zobaczą jaki jestem żałosny. Albo kiedy przechodząc obok kogoś patrzę w ziemię. Lek odczuwam na długo wczesnej, wstyd pojawia się chwilę przed kontaktem z kimś. Kiedy np. zajmie czymś myśli nie odczuwam wstydu, ale lęk tak.W sumie to ma sens... nie jestem tylko pewien czy w taki sposób to odczuwam. Na pewno czuję lęk przed np. wyjściem do sklepu a przed spotkaniem jakimś to już w ogóle. Czuję lęk gdy przechodzę obok kogoś obcego, chociaż nie wiem czy to lęk? Takie jakby wyłączenie myślenia, nie wiem zaćmienie mózgu... po prostu słabo mi się robi i mam mroczki przed oczami. Też patrzę w ziemię i nie potrafię utrzymać kontaktu wzrokowego. Wstyd pojawia mi się jak mam ruminacje, czyli rozpamiętuje co w przeszłości z+, albo jak z kimś gadam i nie wiem co powiedzieć. Czyli wstyd pojawia się jak jestem sam ze sobą a lęk jak jestem w stresowej sytuacji.
(26 Sty 2021, Wto 18:54)Eskapista2 napisał(a): Co do poczucia bycia gorszym - tylko przy ludziach i kiedy mam wyjątkowo doła. Kiedy przebywam SAM często czuję się lepszy od innych. Ale tak lepszy, lepszy. Mogę patrzeć na kogoś w necie jak na śmiecia, ale kiedu wyjdę na ulicę sam się czuję jak śmieć.Ja zawsze czuję się jak śmieć, tylko wiadomo - jak jesteś czymś zajęty np. w domu to mało o tym myślę. Właściwie to takie myślenie aktywują mi te moje ruminacje.
Jezu, czemu to takie skomplikowane?!
Nie mógłbym po prostu nie mieć nogi albo ręki. Wszystko byłoby prostsze.