24 Paź 2016, Pon 23:42, PID: 588545
Z pewnością jest to zażenowanie, dodatkowo potęgowane przez oceniające spojrzenia innych, często mam wrażenie w stylu "ale ty jesteś beznadziejna". Mam wrażenie, że ciężko zaakceptować siebie, skoro z zewnątrz dostaje się sygnały, że jest się do niczego. Chyba że to tylko urojenia
Wydaje mi się, że można udawać, ale w dłuższym odstępie czasu inni i tak poznają prawdę.
Co do pytania się ludzi o godzinę - myślę że jest to raczej proste zadanie (ponieważ to tylko jedno pytanie), raczej problemy sprawiają sytuacje, które wymagają bycia spontanicznym (nie ma czasu na rozmyślanie, co chcesz powiedzieć), wyluzowanym, kreatywnym, zabawnym itd. w towarzystwie, z którym utrzymujesz regularne kontakty i które wyrabia sobie zdanie na Twój temat. To wymaga już "większych" aktorskich umiejętności
Wydaje mi się, że można udawać, ale w dłuższym odstępie czasu inni i tak poznają prawdę.
Co do pytania się ludzi o godzinę - myślę że jest to raczej proste zadanie (ponieważ to tylko jedno pytanie), raczej problemy sprawiają sytuacje, które wymagają bycia spontanicznym (nie ma czasu na rozmyślanie, co chcesz powiedzieć), wyluzowanym, kreatywnym, zabawnym itd. w towarzystwie, z którym utrzymujesz regularne kontakty i które wyrabia sobie zdanie na Twój temat. To wymaga już "większych" aktorskich umiejętności