24 Paź 2016, Pon 20:24, PID: 588463
Tylko to wciąż udawanie i choćby nie wiadomo jak dobre to udającemu wielkiej przyjemności nie przyniesie, ale abstrahując od analogii z ruchaniem to tu jakieś jednak rzeczowe postępy powinne z czasem się pojawić. Jednak i tak nie widzę innej opcji jak udawanie przynajmniej na początku. Chocby te wszystkie ćwiczenia w stylu wyjdź na miasto i pytaj sie obcych ludzi o godzinę to nic innego jak udawanie pewnego siebie, po któryms tam razie łamiący się głos powinien nabrać odpowiedniego brzmienia