15 Sie 2016, Pon 12:59, PID: 566629
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15 Sie 2016, Pon 13:00 przez Judas.)
Verti, dokładnie, dobrze powiedziane.
Dobre słowo "rytuały", bo to wszystko jest zbędne, to jest sztucznie wymyślone. Nie jestem wierzący od ho ho, jak długo i byłem chyba rok temu wyjątkowo w kościele, bo byłem w gościach, u rodziny, oni chodzą, to dobra, też poszedłem, nieważne - Jak się zaczęła msza i te wspomniane rytuały, to miałem wrażenie, że to jakaś stereotypowa sekta, że zaraz poderżną baranka i przywołają ducha. Jak do tego dojdzie ksiądz fanatyk, to już całkiem pranie mózgu pierwsza klasa.
Kościół to komercja.
Dobre słowo "rytuały", bo to wszystko jest zbędne, to jest sztucznie wymyślone. Nie jestem wierzący od ho ho, jak długo i byłem chyba rok temu wyjątkowo w kościele, bo byłem w gościach, u rodziny, oni chodzą, to dobra, też poszedłem, nieważne - Jak się zaczęła msza i te wspomniane rytuały, to miałem wrażenie, że to jakaś stereotypowa sekta, że zaraz poderżną baranka i przywołają ducha. Jak do tego dojdzie ksiądz fanatyk, to już całkiem pranie mózgu pierwsza klasa.
Kościół to komercja.