07 Lis 2017, Wto 13:07, PID: 716026
To już zależy o jaki rodzaj zaczepiania chodzi ?
Żeby mi coś chcieć zrobić to raczej się nie zdarzyło(no chyba, że wyśmianie, albo nie miłe teksty można uznać za krzywdę.)
Żeby mnie zaczepiać w sensie podrywu to się nie zdarzyło.
Jedynie to jeśli trzeba spytać o drogę, godzinę, zagadać o pogodę, jakieś wydarzenie, przypilnować pakunku, telefonu, to już bardzo często, i wyczuwam to intuicyjnie, jak tylko zobaczę, że jakaś osoba kręci się i nie wie co zrobić to na bank podejdzie do mnie. Nawet jak staram się odejść trochę na bok, udawać, że jestem zajęta czytaniem czegoś, albo telefonem, to i tak już nie ma ratunku.
Nie dziwię się trochę temu, bo gdy sama mam kogoś o coś spytać, to wyszukuje pojedyncze osoby, najlepiej starsze i miło wyglądające(z tym, że ja nie jestem ani bardzo starsza, ani z wyglądu nie bardzo, więc nie wiem czemu pada na mnie).
Żeby mi coś chcieć zrobić to raczej się nie zdarzyło(no chyba, że wyśmianie, albo nie miłe teksty można uznać za krzywdę.)
Żeby mnie zaczepiać w sensie podrywu to się nie zdarzyło.
Jedynie to jeśli trzeba spytać o drogę, godzinę, zagadać o pogodę, jakieś wydarzenie, przypilnować pakunku, telefonu, to już bardzo często, i wyczuwam to intuicyjnie, jak tylko zobaczę, że jakaś osoba kręci się i nie wie co zrobić to na bank podejdzie do mnie. Nawet jak staram się odejść trochę na bok, udawać, że jestem zajęta czytaniem czegoś, albo telefonem, to i tak już nie ma ratunku.
Nie dziwię się trochę temu, bo gdy sama mam kogoś o coś spytać, to wyszukuje pojedyncze osoby, najlepiej starsze i miło wyglądające(z tym, że ja nie jestem ani bardzo starsza, ani z wyglądu nie bardzo, więc nie wiem czemu pada na mnie).