12 Mar 2016, Sob 21:58, PID: 522796
Idac tropem Proksa - wielu przedstawieniach widzialem gdzies na ekranie, ze ludzie przebierali sie za krowe czy konia, dwojka osob, wiec automatycznie tez zaciesniaja sie wiezy miedzyludzkie i jest praca nad relacjami spolecznymi. A nie widac mimiki, strachu, nie trzeba sie odzywac, spiewac, czy tanczyc, mysle, ze to calkiem niezly trop dla fobika.