18 Cze 2016, Sob 22:49, PID: 552754
U mnie też w podstawówce i gimnazjum, z powodu milczenia i nie rozmawiania z nikim byłam kimś gorszym, wyśmiewanym , no i dltago, że wyglądałam na dużo młodszą, moje koleżanki wyglądały dojrzale w pozytywnym sensie a ja jak dziecko i w dodatku dobrze się uczyłam.
Potem na studiach to już bylo co innego, bo ludzie są niby poważniejsi. Więc chociaż na początku było w miarę dobrze to potem zamiast wyśmiewania pojawiło się unikanie, ignorowanie, obgadywanie. Nie ze strony wszystkich ale niektórych tak. Pamiętam jak raz na ćwiczeniach trzeba było przeczytać dłuższy tekst, strasznie się zdnerwowałam i zaczęłam zacinać, na co kilka dziewczyn wybuchnęło śmiechem.
Tylko liceum było w porządku.
Potem na studiach to już bylo co innego, bo ludzie są niby poważniejsi. Więc chociaż na początku było w miarę dobrze to potem zamiast wyśmiewania pojawiło się unikanie, ignorowanie, obgadywanie. Nie ze strony wszystkich ale niektórych tak. Pamiętam jak raz na ćwiczeniach trzeba było przeczytać dłuższy tekst, strasznie się zdnerwowałam i zaczęłam zacinać, na co kilka dziewczyn wybuchnęło śmiechem.
Tylko liceum było w porządku.