29 Lut 2016, Pon 1:37, PID: 518692
Ja zauważyłem u siebie, że zaczynam wychodzić coraz częściej na imprezy. Oczywiście nie doszedłem do etapu żebym poszedł gdzieś sam albo wyszedł z inicjatywą. Wyciągają mnie albo staram się dokleić
Wczoraj byłem na sporej imprezie ze znajomymi z pracy, siostrą i jej koleżanką (wysoka, zgrabna, baaardzo fajna brunetka ) Co ciekawe before był u mnie w mieszkaniu (siostra wszystkich sprosiła), po imprezie byliśmy na afterze u znajomych kolegi gdzie było od cholery obcych mi osób i jakoś dobrze się bawiłem (oczywiście alkohol bardzo pomógł ). Skończyliśmy o godzinie 13:00 Ale najbardziej zadowolony jestem z faktu, że kumpela siostry okazała się prawdziwą flirciarą i z klubu wracaliśmy już rączka pod rączkę 8)
Szkoda tylko, że ona wyjeżdża do innego miasta na kilka miesięcy... Takie moje szczęście.
Wczoraj byłem na sporej imprezie ze znajomymi z pracy, siostrą i jej koleżanką (wysoka, zgrabna, baaardzo fajna brunetka ) Co ciekawe before był u mnie w mieszkaniu (siostra wszystkich sprosiła), po imprezie byliśmy na afterze u znajomych kolegi gdzie było od cholery obcych mi osób i jakoś dobrze się bawiłem (oczywiście alkohol bardzo pomógł ). Skończyliśmy o godzinie 13:00 Ale najbardziej zadowolony jestem z faktu, że kumpela siostry okazała się prawdziwą flirciarą i z klubu wracaliśmy już rączka pod rączkę 8)
Szkoda tylko, że ona wyjeżdża do innego miasta na kilka miesięcy... Takie moje szczęście.